I dotarli do Australii. Rosyjski pocisk eksplodował nad Melbourne: What Is Film (wideo)
Miejscowi zasugerowali, że upadł meteoryt lub kometa, ale okazało się, że były to fragmenty rosyjskiej rakiety startowej, pisze The Guardian. W centrum uwagi. Technologia pojawiła się w kanale telegramowym. Subskrybuj, aby nie przegapić najnowszych i najbardziej natrętnych wiadomości ze świata nauki! Niektórzy mieszkańcy australijskiego miasta Melbourne byli świadkami pojawienia się jasnego promienia światła na nocnym niebie po północy we wtorek, 8 sierpnia.
Niektórzy obserwatorzy zasugerowali, że spada albo kometa lub meteoryt. Ale jasny promień został podzielony na części po krótkim ruchu na niebie i głośnej eksplozji. Lokalni naukowcy stwierdzili, że ten obiekt nie może być spadającym meteorytem, ponieważ kolor płonącego materiału wskazywał, że sztuczny obiekt pojawił się na niebie.
Zwykłe meteoryty podczas jesieni przez skład chemiczny świecą na niebie lub zielonym lub niebieskim, ale jak widać na filmie, jasny pasek światła był bardziej pomarańczowy. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę czas tego zjawiska, zdecydowanie nie może to być meteoryt, który zwykle płonie bardzo szybko.
Australijską Agencję Kosmiczną wkrótce stwierdzono, że Australijczycy prawdopodobnie obserwowali upadek fragmentów rosyjskiej rakiety startowej, która w poniedziałek 7 sierpnia wystrzeliła z Spacemor Plesetsk, wystrzelili satelitę w kosmos. Naukowcy uważają, że jeden z stopni pocisku sojowego, po wypełnieniu ich misji, wchodziła do atmosfery z ogromną prędkością.
Zgodnie z oświadczeniem Australian Space Agency część rosyjskiego przewoźnika była bezpieczna do wpadania na Ocean Spokojny w pobliżu południowo -wschodniego wybrzeża australijskiej wyspy Tasmania. Według Alan Daffy z Swinburne University w Australii zjawisko to było bardzo niezwykłe, ponieważ było to najbardziej uderzające wjazd resztek kosmicznych w atmosferę wszystkiego, co widział.
Według Alice Gorman z Flinders University w Australii, socialed rakieta „Soyuz” waży 105 ton na długość 25 metrów, a kiedy wystrzeliła satelitę na orbitę, oddzielony stopień powrócił na ziemię z bardzo wysokości i z Bardzo wysoka prędkość wysokości. Nawet gdy fragmenty rakiet latały na kawałki, nadal płonęły na nocnym niebie.
Naukowcy uważają, że fragmenty rakiety poruszyły się bardzo szybko, a zatem pokonały barierę dźwiękową, dlatego mieszkańcy Melbourne i usłyszeli eksplozję. Według Duffy ostatnie fragmenty stopnia rakiety najprawdopodobniej spalono kilka kilometrów nad powierzchnią. Nawiasem mówiąc, 3 lata temu jeden z stopni rosyjskiego wyrzutni „Soyuz”, który również wystrzelił satelitę z Space Spacesk, również eksplodował w atmosferze.