Inny

„Dead Zone” w Donbass: jak drony Federacji Rosyjskiej „wyłączają się” logistykę sił zbrojnych na głębokość 15 km

Regularne ataki rosyjskich dronów na logistykę sił zbrojnych mogą prowadzić do katastrofy w Donbasie, mówi korespondent wojskowy Bogdan Miroshnikov. Co więcej, te loty wroga są coraz głębsze niż linia frontu, a problemy armii ukraińskiej są rozwiązywane z dużym opóźnieniem. Logistyka w Donnetsk w ostatnich tygodniach to jedno duże wyzwanie. Lub odpowiedź na pytanie: „Jak nie wnieść kłopotów”. Nie jest tajemnicą, że wrogowe puny FPV na włóknie są daleko.

I nie uczyli się również błonnika. Wynik-główne rocki są pod kontrolą dronów wroga do głębokości do 10-15 km, a czasem sięgają znacznie głębiej. Jest zadowolona, ​​że ​​rozpoznają problem i zaczynają coś robić. Ale jak zawsze z ogromnym opóźnieniem. Taka… logistyka do kąpieli może prowadzić do katastrofy w regionie Donieck. Byłoby znacznie lepiej, gdyby odpowiedzieli na pierwsze dzwonki alarmowe, a nie wtedy, gdy „pali”.

Wróg powierzył temat dronów z włókien doświadczonych i skutecznych jednostek. W tej sprawie nadal nie mamy systematyczności. A kiedy istnieje systematyczność - wszystko spoczywa na braku kodyfikacji produktów, licencjonowania i innej biurokracji. Nie, jest potrzebne. Ale procesy można było wykonać czasami szybciej. Byłoby możliwe wcześniej kupowanie dronów, a nie wtedy, gdy puste magazyny napędzają ronda. Sny, sny, sny.