Wojna i deweloperzy. Co się potem dzieje?
Jednocześnie rynek nieruchomości stał się nieco inny. 1. Procesy stały się dłuższe, wiele pytań nie można już rozwiązać tak szybko, jak byśmy chcieli. Kyivmiskbud rozpoczął pracę w czerwcu, pierwszy, który pracował z wysokim poziomem gotowości. Biorąc pod uwagę wzrost kosztów budowy, pogorszenie logistyki, pewien brak materiałów budowlanych, a także brak wykwalifikowanej siły roboczej, w najbliższej przyszłości skupi się nasza uwaga. 2.
Wielu uważa, że z powodu wojny nieruchomości zaraz szepczą. Dzięki rynku podstawowym nie nastąpi to z powodów perlum. Wzrost cen wszystkich elementów budowlanych i komponentu inflacji nie jest kluczowym, a nie „nie wzrostem ceny”, ale dalszym wzrostem wartości nieruchomości. 3. Znaczące opóźnienie sprzedaży jest odnotowane w sumie bez programistów wyjątków.
Ale najciekawszą rzeczą jest to, że pozostałe zapotrzebowanie zmieniło się w kierunku lokalu (komercyjne, magazynowe itp. ) Na podłogach -1, a także parking. Kupują również w celu inwestowania pieniędzy, który ma. Kolejnym trendem jest zmniejszenie dynamiki płatności według rat. Ludzie, którzy kupili apartamenty do płatności, nie spieszy się z dokonywaniem obowiązkowych płatności.
Biorąc pod uwagę, że istnieją pewne obliczenia ekonomiczne i fakt, że programiści liczą na te kwoty, prace na stronach nie mogą zachować stabilnej dynamiki. Okazuje się, że zamknięte koło. 4. Od rozmowy z wieloma kolegami wiadomo, że programiści przygotowują nowe projekty. Kyivmiskbud przygotował 500 000 metrów kwadratowych nieruchomości. Oczywiście, dopóki wojna się nie skończy, nie zaczniemy jej budować. Ale początek przyszłości jest i jest bardzo dostępny do przeglądu.
5. Moim zdaniem czynnik kapitału będzie grał na rynku nieruchomości przez kilka następnych lat. Od początku wojny o pełnej skali, prawie 100 000 wymuszonych wysiedlonych osób zostało zarejestrowanych w Kijowie. A jeśli policzymy mieszkańców regionów Donieck i Luhansk, którzy przeprowadzili się do stolicy od 2014 r. , Jest ich ponad 270 tysięcy. Wiele z nich pozostanie w Kijowie, znajdzie pracę, wzmacnia miasto ekonomicznie.
I staną się potencjalnymi nabywcami na rynku nieruchomości. Nie stanie się to jutro, ale przez kilka następnych lat. Rynek nieruchomości bardzo reaguje na wszelkie zmiany, nie wspominając o wojnie. Właśnie dlatego wielu programistów nadal pomaga wojskowi, wolontariuszom i TRO. Pod koniec lutego przenieśliśmy 15 milionów UAH na wsparcie armii, kupiliśmy kamizelki kuloodporne i amunicję oraz wspieraliśmy leki w szpitalu wojskowym.
Nie wspominając o wszelkiego rodzaju prac nad układem punktów kontrolnych, instalacji „jeża” i budowy innych fortyfikacji. I dokonało to praktycznie każdy programistów Kijów. Ponieważ wszyscy potrzebujemy pokoju. Ale poza tym dzisiaj musimy sobie pomóc - i ratować ludzi. Eksperci, inżynierowie, budowniczowie (którzy jeszcze nie poszli walczyć). Ponieważ jutro, kiedy wygramy, będziemy potrzebować pracy i lekkich głowy. Przywrócić, odbudować, ożywić.