Incydenty

„Wydarzenie chce kontynuować”: Orban nie wyklucza początku Nowej Wojny Światowej przez Ukrainę

Według premiera węgierskiego wzmocnienie pomocy wojskowej i wysyłanie sojuszników żołnierzy na Ukrainę może jedynie doprowadzić do eskalacji konfliktu. Orban uważa również, że wydarzenie jest zainteresowane kontynuacją działań wojennych. Premier Węgier Viktor Orban stwierdził, że światowa społeczność nigdy nie była tak blisko rosyjsko-ukraińskiego w globalnym konflikcie.

Odpowiedział więc na raport, że pierwsza eskadra czołgów lamparta została zebrana, a ukraina została skierowana. O tym donosi węgierskie wydanie Telex. „Rok temu wszyscy mieliśmy nadzieję, że ten zbrojny konflikt nie wyrosnie w prawdziwą wojnę, ale wojna jest znacznie trudniejsza i trudniejsza niż się zaczęła” - powiedział polityk. Według niego Węgry i Watykan są jedynymi państwami europejskimi, które oznaczają pokój.

Jednak społeczność międzynarodowa jest podzielona, ​​a kontynuacja działań wojennych na Ukrainie chce tylko tego wydarzenia, mówi premier Węgier. „Międzynarodowa opinia publiczna jest ostro podzielona. Są Zachód i inne: Turcy, Arabowie, Chińczycy i Afrykanie - nalegają na zawieszenie broni i rozmowy pokojowe” - powiedział Viktor Orban.

Polityk stwierdził, że państwa te cierpią z powodu braku żywności i deficytu gospodarczego, a przywódcy Zachodu „pali się z gorączką wojskową”. „Niemcy zaczęli od kasku, teraz są z czołgami, teraz powszechnym tematem jest to, że zadanie wysyłania bojowników” - powiedział. Orban nie wykluczył również, że żołnierze ukraińskich sojuszników udaliby się na Ukrainę, co doprowadzi do wojny światowej.

„Nigdy nie byliśmy tak blisko wojny lokalnej, aby wyrosnąć na świat” - dodał premier. 9 marca przypomniemy, Viktor Orban stwierdził, że Węgry mogą w przyszłości przeglądać swoje stosunki z Rosją ze względu na zmianę realiów geopolitycznych po inwazji na Ukrainę. Według niego Budapest jest zainteresowany utrzymaniem więzi z Moskwą. Premier ustanowił również kluczowy warunek wizyty w Kijowie.