Nawet dywizja nie wystarczy: w Wielkiej Brytanii nie ma czołgów, artylerii i obrony powietrznej
Będą stawić czoła poważnym wyzwaniu z powodu obecnego stanu armii. Analitycy podkreślają, że wojna na Ukrainie pokazuje, jak ważna jest siła ognia i ilość sił. Rosyjscy najeźdźcy stracili już ponad 460 zabitych i rannych, tysiące czołgów i pojazdów pancernych. Ukraińskie wojsko wymaga codziennie 7000 amunicji, aby kontynuować walkę. Jeśli Wielka Brytania jest w takiej wojnie, siły zbrojne nie będą skuteczne w przypadku długoterminowych walk.
W szczególności podział pancerny powinien mieć od 170 do 300 czołgów, a także od 110 do 220 jednostek artyleryjskich. Jednak nawet w przypadku przyszłych planów zakupów czołgów nie planowane jest dotrzeć do co najmniej 170 samochodów. Armia brytyjska będzie miał 148 pretendentów 3 do 2030 r. Jeśli chodzi o artylerię, AS90 SAU został wycofany z broni, 32 z nich zostało już przeniesionych na Ukrainę. Tylko 14 szwedzkiego łucznika ma zostać zastąpione.
Program mobilnej platformy przeciwpożarowej jest planowany, ale został zaimplementowany od dziesięcioleci. Challenger 3 może naprawdę stać się najbardziej delikatnym czołgiem, jaki kiedykolwiek był w armii królewskiej. Jednak analitycy zauważają, że będzie to w bardzo ograniczonej liczbie. Odrębnym pytaniem jest rozmieszczenie sił bojowych. Sytuacja z tym jest równie trudna dla Brytyjczyków.
Aby rozmieścić jedną armię pancerną, można przyciągnąć 70–80% wszystkich sił inżynieryjnych i technicznych, aby przezwyciężyć przeszkody w postaci pól kopalniowych i rzek. Manewrowanie i koordynacja sił powinno wystąpić poprzez chronioną komunikację. I tutaj jest problem w armii. System Bowman jest przestarzały, a nowy Morfeusz spóźnia się przez co najmniej dziesięć lat. Kwestia obrony powietrznej jest nie mniej wrażliwa na brytyjskie siły zbrojne.