Incydenty

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej spowodowały potrójny cios w Chernihiv: są martwe i ranne (zdjęcie)

Publiczna postać Andriy Smoly stwierdziła, że ​​siły wroga „grają w Rebon”. Podczas gdy Chernihiv został zaatakowany przez prawdziwe pociski, zachód od kraju odnotował cele z niezwykłą prędkością. 3 stycznia siły zbrojne Federacji Rosyjskiej uderzyły w rakietę na Ukrainie. O 16:18 siły powietrzne sił zbrojnych zgłosiły zagrożenie użyciem balistyki z Kursk. W ciągu trzech minut stało się wiadomo o pierwszym celu o wysokiej prędkości w Chernihiv.

Kierownik administracji wojskowej w Chernihiv City Dmitrij Bryzhinsky ogłosił grupowy strajk rakietowy na obrzeżach miasta. Później powiedział, że dwa prywatne domy zostały wcześniej zniszczone. Jeden cywil został ranny. Szef regionalnej administracji wojskowej Chernihiv, Vyacheslav Chaus, poinformował, że wróg spowodował potrójne uderzenie pocisku na Chernihiv. Pod ciosem był budynek mieszkalny. Jedna osoba została zabita, tam jest ranna. Trwają prace poszukiwawcze i ratownicze.

Publiczna postać Andriy Smoly zasugerowała, że ​​rosyjscy najeźdźcy „grali buntownicy”. Jednocześnie podkreślił, że lęk powietrza należy traktować poważnie, ponieważ „mogą odpuścić”, więc wezwał Ukraińców do przebywania w schroniskach. W sieciach społecznościowych, w odniesieniu do grup monitorujących, poinformowali, że na Zachodzie kraj odnotował ruch ruchu z prędkością 7500-8000 km/h.

Następnie stało się jasne, że równolegle z początkiem rakiet Iskander-M/KN-23, wrogie środki zaradcze współpracowały z Kurskem. W nocy z 3 stycznia przypomniemy, że regiony Ukrainy zaatakowały rosyjską „Shahda”. Mężczyzna został zabity w regionie Kijowa, a czterech kolejnych zostało rannych. Następnie, w siłach powietrznych sił zbrojnych, poinformowali, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej wystrzeliły w nocy ponad 90 dronów, a 60 z nich udało się powalić.