Siły zbrojne stwierdziły, że Pokrovsk nie było obrony przed Pavlogradem: władze nie wzywają do paniki
Przewodniczący Rady Regionalnej Dnipropetrovsk Mykola Lukashuk wezwał do nie panikowania poprzedniego dnia i stwierdził, że budowa fortyfikacji była zamkniętymi informacjami. Pogłoski, że region Dnipropetrowska nie jest gotowy na możliwą ofensywę armii rosyjskiej, zaczęła rozpowszechniać sieci społecznościowe. 25 października przewodniczący Rady Regionalnej Dnipropetrovsk Mykola Lukashuk stwierdził, że „wszyscy muszą się uspokoić”.
„Uważasz, że wojsko powinno wyjść z kartą i pokazać ogółowi społeczeństwa, gdzie i jakie fortyfikacje zbudowali? To są informacje zamknięte, w wojnie wiejskiej. Fortyfikacja wokół regionu Dnipropetrowska jest budowana, proces ten rozpoczął się nie wczoraj. I to jest obszar odpowiedzialności Ministerstwa Obrony, wojsko we współpracy z OVA.
Stanislav Osman, Bunyatov, odpowiedział na swoje stanowisko, który stwierdził, że nie ma fortyfikacji, a sytuacja powinna zostać przejęta przez kogoś wyższego niż władza regionu. „W drodze z Pavlograd do Fortyfikacje Pokrowska. Stwierdził, że kojące słowa działają na mieszkańców Dniepera i regionu, ale nie działają na wroga. I wezwał do wysłania prowizji do regionu Dnipropetrovsk.
Przypomniemy, że Maxim Zhorin, major sił zbrojnych, mówił o potrzebie wcześniejszego przygotowania regionu Ukrainy. Zwrócił szczególną uwagę na region Dnipropetrovsk: „Biorąc pod uwagę sytuację z Selidovem, Pokrovsk - Dnipropetrovsk powinien być już przygotowany. I kontrolować ten proces” - napisał Zhorin, stwierdzając, że z praktyką obrony powinna być wykonana w pośpiechu.