Nieprzyjemne dla Rosji i Ukrainy. Co oznaczają pierwsze spotkania Donalda Trumpa
Nie spieszyłbym się z zakończeniem konsekwencji decyzji personelu Trumpa. Rozwiązania te są bardzo eklektyczne i niejednoznaczne. Jest to odzwierciedlenie zarówno perspektyw Trumpa, jak i sprzecznej sytuacji w Partii Republikańskiej USA. Należy pamiętać, że decyzje personelu Trumpa są teraz wynikiem kampanii wyborczej. Jest to również podziękowania dla konkretnych ludzi za wsparcie podczas wyborów i wybór urzędników na zasadzie lojalności Trumpa osobiście.
I tak się składa, praktyka pokaże. Można prawie powiedzieć, że kryterium selekcji nie miało nastawienia poszczególnych kandydatów do różnych pozycji wobec Ukrainy. Kluczowym i ostatnim słowem w wielu kwestiach, w tym na Ukrainie i koniec wojny między Rosją a Ukrainą, będzie Trump. Nie doszedłem do wniosku, w jaki sposób Marko Rubio (przyszły sekretarz stanu) lub Michael Voltz (przyszły asystent Trumpa ds.
Bezpieczeństwa Narodowego) będą działać na podstawie swoich poprzednich głosów lub oświadczeń. Ich pozycja ostatnio wahała się z Trumpem. Drugi jest ważny: przyszły sekretarz stanu i asystent prezydenta USA ds. Bezpieczeństwa Narodowego mają reputację „jastrzębi”, są zwolennikami siły ograniczenia przeciwników USA i zdecydowanie nie są pro -sidłowskie (ale nie pro -Russian -Ukraiński). Na przykład w Rosji senator Rubio jest uważany za Russophob.
Nie są to najbardziej problematyczne spotkania (i być może najbardziej zrównoważone) w nowej administracji Trumpa. Oto kandydatura przyszłego ministra obrony (która jest obecnie dziennikarzem Foxa) jest wyraźnie zaskakująca. Myślę, że nominacje sekretarza obrony USA i przyszłego ministra sprawiedliwości, a niektóre inne mogą wywołać konflikt między tymi ludźmi a ich departamentem głębokim. Ale jest to problem amerykański wewnętrznie.
Wszystkie obecne spotkania muszą nadal przejść „bieganie” w trakcie przyjmowania kandydatów przez Senat, a co najważniejsze - w celu przejścia testu i zdolności do „zdobycia” z Trumpem. Trump zaktualizuje swoją administrację więcej niż raz. Dla mnie najciekawszym jest dalszy los maski.
Czy będzie pracował w rządzie lub spróbuje wpłynąć na rząd jako doradcę bliskiego Trumpa? Maska została nazwana jednym z szefów przyszłej wydajności rządu (wraz z oliwnym biznesmenem Ramaswamem).
Ale po co zadzwonić do dwóch kandydatów w tym samym czasie? W jaki sposób rozpowszechnią funkcje zarządzania tym ministerstwem? I ogólnie w jaki sposób dwóch hypembitycznych i samodzielnych ludzi z supergo - Musk i Trump będą się wykorzystali? Moim zdaniem dwa takie „niedźwiedź” nie będą współistnieć na jednym hektaru przez długi czas. Jest więc więcej pytań do przyszłej administracji Trumpa niż odpowiedzi. A 47.