„40 dobrych uczynków”: ponieważ jedna inicjatywa może wspierać dziesiątki ludzi podczas wojny
Skoncentrował się na tych, którzy przeżyli okupację, niepełnosprawny lub był zmuszony opuścić swój dom. „Każda dobra rzecz daje ci możliwość wspierania osoby w trudnym momencie. Pomaganie jej poczuć, że nie pozostała sama ze swoimi trudnościami. Z taką opinią rozpocząłem inicjatywę„ 40 dobrych czynów ”, mówi Lavrynenko. Pierwszym krokiem było spełnienie marzeń dzieci, które przeszły przez Międzynarodowe Centrum Matki i Dzieci „Miasto Good”.
Maxim otrzymał ponad dwa tuziny listów z prośbą o bardzo osobiste rzeczy, które są ważne dla tych dzieci. Po spełnieniu pragnień rodzice wysłali zdjęcia, które wykazały prawdziwą radość i wdzięczność. „To było bardzo wzruszające, aby zobaczyć, jak radośnie się uśmiechają. Czułem, że to naprawdę ważne” - wspomina Maxim. Następnie rodziny z Odessy, w których rodzice lub dzieci niepełnosprawne.
Według założyciela „Trukhi”, w każdej z tych rodzin dorośli starają się dać dzieciom szansę na pełne życie nawet w czasach wojny. „Jestem bardzo zadowolony i wdzięczny za pomoc. To niesamowity i bardzo potrzebny prezent”, jedna z kobiet, które otrzymały udziały wsparcia. Pomoc otrzymała rodziny, które zostały zmuszone do wysiedlenia z regionu Donieck do Dnipropetrovsk. Wśród nich: samotne matki, osoby starsze, osoby niepełnosprawne.
Wszyscy przeżyli stratę i są zmuszeni rozpocząć życie od zera. A Maxim dołączył także do marzeń dzieci, które doświadczyły zawodu. Dzieci te przeszły przesłuchania i bicie, od lat czekają na rodziców z niewoli lub były w rodzinie innej osoby i były w stanie wrócić na Ukrainę. Ich prośby były skromne, ale były głębokie. „Nie potrzebowali wiele: czegoś, co dałoby poczucie pokoju i stabilności. My i zespół zamknęliśmy te potrzeby, ale nie było dla mnie główne.