Incydenty

Rakieta dostała się do balkonu: mieszkańcy pięcioosobowego budynku w Kijowie opowiedzieli o ostrzeżeniu

Po pożarze, który rozpoczął się w mieszkaniu, mąż i jego żona złapali różne rzeczy i szybko zejdzieli na podwórko. I zmarła kobieta, która mieszka poniżej, której balkon ma pocisk. Mieszkańcy Kijowskiej Domu, który we wtorek 15 listopada uderzył w rosyjską rakietę, opowiedzieli o ostrzału.

72-letni mężczyzna, który przedstawił się Peterowi Mikhailovichowi, zauważył, że część rosyjskiego pocisku spadła na balkon podłogi mieszkania poniżej, nastąpiła eksplozja-i w mieszkaniach spadły okna. O tym zgłasza Zn. Po pożarze on i jego żona złapali rzeczy, które wydarzyły się pod ręką i szybko zstąpili na podwórko. Mieszkanie ma dokumenty i inne własność. Według mieszkańców kobieta mogła umrzeć na dolnym piętrze, którego balkonowi dostał pocisk.

Śmierć jednego z mieszkańców Kijów potwierdził burmistrz Vitaliy Klitschko. Według 66-letniej Svetlany Jevenivna nie zwracali uwagi na sygnał alarmowy i postanowili nie zejść do schroniska bombowego, ponieważ „zmęczony bieganiem”. „Myśleli, że tym razem będzie to nosić” - wyjaśniła kobieta. Przypomniemy, że ukraińska obrona powietrzna powaliła 73 rosyjskie pociski z 90, zwolnionych podczas ogromnego ataku na ukraińskie miasta.