„Tak naprawdę nie chciałem przyjmować sił zbrojnych”. Alexander Polozhinsky powiedział, jak dotarł na front i o najgorszej rzeczy dla niego na wojnie
Oleksandr Polozhynsky udzielił świetnego wywiadu na rzecz programu Unbreakable Ukrainy i powiedział, czy przygotowuje się do wojny, gdy udało mu się dołączyć do batalionu i dotrzeć na front, mniej więcej najgorszego momentu wojny i podejścia do wroga. Ukraiński muzyk powiedział w wywiadzie, że na początku lutego poszedł do biura zaciągnięcia wojskowego Lutsk, gdzie obecnie mieszka, i podpisał umowę z Lutsk Trobron.
I 24 lutego przyszedł z rzeczami, ale został odesłany do domu, wyjaśniając, że ludzie z doświadczeniem wojskowym potrzebują teraz z przodu. Nie czekając na wyzwanie, on i Arsen Mirzoyan udali się do Kijowa i próbowali dołączyć do stolicy stolicy, ale nie został tam zabrany. Zaangażował się w wolontariat. „Od drugiej połowy marca zaczęliśmy angażować się w wojsko”, opowiedział o swojej działalności wolontariatu podczas wojny.
„Nie chciałem zabierać mnie do sił zbrojnych Ukrainy. Nigdy nie zostałam wezwana do Terroboron. Poprosiłem o niektórych moich przyjaciół w jednostce. Powiedzieli: „Jesteś bardziej potrzebny na swoim miejscu, piszesz piosenki, śpiewaj je i zrób to”. Poprosił o innych. Powiedzieli: „Jesteśmy takimi wojownikami, jakie chciałbyś mieć w swoim urządzeniu, ale wszyscy mamy pełne pozycje, nie możemy niczego zaoferować. Nigdzie nie zabrałem się ” - wojownik 47.
batalionu, nazwał batalion Marcusa, żałował mnie. Weteran wojny rosyjsko-bryraińskiej i przyjaciel Polozhinsky Valery Marcus zbiera batalion, muzyk czytał na Facebooku. I poprosił mu o służenie. Początkowo Alexander Polozhinsky został przypisany sektora kulturowego i wysłany wraz z małymi ustami na trzy tygodnie, aby przygotować „do walki”. Po szkoleniu Sashko powiedział, że odmówił pracy w sektorze kulturowym batalionu i poszedł ze swoimi braćmi na front.
W wywiadzie muzyk powiedział również, jak był w bardzo niebezpiecznym miejscu ze swoimi braćmi. „Wydaje mi się, że ten punkt nie był zbyt opłacalny z taktycznego punktu widzenia. Jest to miejsce, które zostało nakręcone z kilku stron, które ma słabe połączenie z innymi jednostkami, w tym z naszymi jednostkami batalionowymi. My sami wydawaliśmy się być półpunktem dla wroga. Typ przyszedliśmy, chodźmy, już tu czekamy.
” W tym miejscu on i jego bracia nagrali wideo z zabawnym tańcem. Polozhynsky wyjaśnił, jak ważne takie zabawne filmy z tańcem nie tylko dla Ukraińczyków z tyłu, ale także dla bojowników z przodu. „Były chwile, kiedy było to trudne psychologicznie. Mieliśmy również straty, były chwile wielkiego napięcia nerwowego. Kiedy jesteś w takim stresie, twój mózg, cała twoja natura, wymaga pewnego rozładowania psychologicznego.
Tutaj pomaga humorowi, zakamarki, broń o sobie i w tym taniec. Taniec to bardzo łatwy sposób na doprowadzenie do stanu moralnego. Bardzo doradzam wszystkim. ” Polozhynsky odpowiedział również na pytanie, że widział najgorsze na wojnie. „Dla mnie najgorsza rzecz, jaką widzieć ludzi, z którymi właśnie się komunikowałeś, zaprzyjaźnili się w krótkim czasie, z którymi przeszliście próby pewnych, już nieożywionych. To prawdopodobnie najgorsze.
Jest to okropne, gdy twoi bracia są ranni i muszą pomóc i muszą dołożyć wszelkich starań, aby przetrwać tych ludzi ”. I opowiedział o strasznej sprawie na pierwszej linii. „Była taka sytuacja: w pobliżu były dwa okopy. Odległość między nimi jest dosłownie kilka metrów. A po przybyciu do jednego - wszyscy zostali zabici w drugim - wszyscy przeżyli bez najmniejszych szkód. Jest to przypadek, którego nie obliczasz, nie przewidujesz. Jak loteria. Jako wypadek.