Dwa dni piekła: jako wojownik sił zbrojnych z znakiem połączenia „Fin” przeżył po kilku ranach piłki (zdjęcie)
Za swoje wyczyny otrzymał tytułowego bohatera Ukrainy. W wojnie wojownik od 2015 roku, gdzie po raz pierwszy służył w Gwardii Narodowej, a później przeniósł się do batalionu imienia bohatera Ukrainy, generała generała Sergey Kulchytsky jako operator plutonu linii lotniczych. Według żołnierza 23 maja 2022 r. Jednostka miała za zadanie oczyścić pasek leśny w pobliżu wioski Yakivka w regionie Donieck. Jednak, jak się okazało później, była tam zasadzka wroga.
Musieli przejść pod gęstym wrogim ogniem i przez pole minowe. W rezultacie jeden braci zmarł, wojownik ze znakiem wezwania „Azov” został ranny. Podczas ewakuacji „Azovchyk” rana była „Finn”. „Sokrates i ja wyciągnęliśmy„ Azovichkę ”. Utrzymałem karabin maszynowy, pokrywając odejście. W pewnym momencie wrogowa piłka przeszła przez lufę maszyny i zmiażdżyła palcem wskazującym prawą rękę. Miała to tylko miejsce. Rękawica.
Położyli bramkę i kontynuowali ewakuację - wspomina Dmitriry. Potem dostał kolejną ranę - kula spadła w lewą rękę i zmiażdżyła kość przedramienia, przechodząc przez obojczyk pod obojczykiem i lecąc na lewą stronę. Potem okazało się, że w ciele nastąpiło kolejny trafienie, ale pod jego ubraniem nie było od razu zauważalne. Z powodu utraty krwi zemdlał, od czasu do czasu doszedł do zmysłów i zobaczył, że jego bracia zostali pociągnięci i próbowani pomóc.
Odwodnienie rozpoczęło się przez upał. Wojsko otrzymało trawę, aby uzyskać przynajmniej wilgoć i położyć chłodną trawę na czole. W pewnym momencie Sokrates poszedł naprzód i natknął się na siły zbrojne Federacji Rosyjskiej, zabili go. W stacji radiowej powiedzieli, że wojownik nie żyje i że zastrzelili wszystkich rannych. Z tego powodu operacja ewakuacji Finna została zatrzymana i nazywana artylerią na polu bitwy, aby najeźdźcy odszedł.
„Fin” i „Azovchik” pozostały przy życiu i dotarły. „Nierealne było czołganie się z dwoma uszkodzonymi rękami. Półtora dni, kiedy były kilka sił, próbował iść. Zrobił dwa lub trzy kroki, zemdlało, podszedł do zmysłu i poszedł ponownie . . . w nocy Zamarł mocno-temperatura spadła do 4 stopni Celsjusza, a ja byłem tylko na mokro krwi. , pociągnął go na siebie.
Drugiego dnia zraniona lewa ręka spuchnięta, aby mi wydawało się z powodu niestabilnej świadomości, że to PCM, i nadal zakłócał uszkodzony palec - trzymał się na skórze, trochę brudu i trawy zostały wypchane raną. Próbowałem ją pokroić, ale niż ciągle upadłem z zaciśniętych kolan - to nie wystarczyło sił. W pewnym momencie natknął się na kałużę na trawie.
Woda była w stagnacji, wyblakła, dała ją Z siarkowodorem, ale to, co była pyszna! W pewnym momencie „Finn” rozpoczął halucynacje. Wydawało mu się, że widział bojowników, którzy zaoferowali mu uratowanie go, ale poszli. Minęły więc dwa dni. Finnashin zrozumiał, że nie może przetrwać kolejnej nocy. Pomogło mu to jednak, że był w tym samym obszarze, w którym była walka. Teren był dość mijany.
Rankiem 25 maja został odkryty przez bojowników brygady szturmowej, która go uratowała. Na początku „Finn” myślał, że to najemcy i myślał, że to jego śmierć, ale kiedy zobaczył ukraińskie jednorożca, zdał sobie sprawę, że to zbawienie. Ponadto wojownik czekał na szpital, amputację ramion i palca, a stamtąd do szpitala Mechnikov w Dnieper. Lekarze nazywali fakt, że przeżył, cud.
Finn miał odwodnienie, biedne nerki, ciało było wyczerpane sepsą, a gangrena rozwinęła się na amputowanej ręce. „Byłem tak szczęśliwy, że pozostałem na tym świecie, że prawie nie przeszkadzało mi fantomowy ból, co jest bardzo rzadkie. Byłem wystarczający na kilka wizyt psychologa, aby je pokonać” - mówi Fin. Przypomniemy, że 15 marca siły zbrojne zniszczyły rosyjskiego wojownika SU-24 pod bakhmutowi najemników PEC „Wagner”.