Gospodarka

Zamrożone aktywa Federacji Rosyjskiej: kto jest na drodze Ukrainy i jak rozwiązać problem

Węgry nie są jedyną przeszkodą w otrzymywaniu płatności z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej. Focus dowiedział się, co będzie z pomocą UE w najbliższej przyszłości. Fundusze z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej przybędą na Ukrainę przez dwie transze. Stwierdził to szef europejskiej dyplomacji Josep Borrel.

Jednak Węgry zamierzają zakwestionować przeniesienie płatności G7 na Ukrainę w dolarach, jak stwierdził Minister Spraw Zagranicznych tego kraju Peter Siyarto. Sytuacja została skomentowana na temat ekonomisty Wiedeńskiego Instytutu Badań Ekonomicznych Olga Plydyuk podczas prezentacji „Macro-Progogno 2024-25: Jak zmieni się ekonomia, ceny i centrum” z Centrum Strategii Ekonomicznej.

Według przewodniczącego europejskiego dyplomacji pierwsza transze płatności przyjedzie na Ukrainę w przyszłym tygodniu w lipcu. Drugi odbędzie się za kilka miesięcy. „Te pieniądze nie można zatrzymać. Muszą ich użyć, a my mamy uzasadnioną procedurę, aby uniknąć jakiejkolwiek blokady” - powiedział Josep Borrel. Ponadto szef dyplomacji UE podkreślił, że Ukraina potrzebuje więcej pomocy. Pierwsza transzka płatności przyjedzie na Ukrainę w przyszłym tygodniu w lipcu.

Drugi odbędzie się za kilka miesięcy „Mam nadzieję, że ministrowie poparją propozycję, którą złożyliśmy w celu zwiększenia tego wsparcia kosztem rosyjskiego dochodu” - powiedział Borrel. Tymczasem Węgry zakwestionują przeniesienie wpływów Ukrainy z zamrożonych aktywów Federacji Rosyjskiej.

Minister spraw zagranicznych tego kraju Peter Siyarto stwierdził już, że UE zgodziła się odwołać 1,4 miliarda euro od zamrożonych rosyjskich aktywów w celu wsparcia wojskowego Ukrainy, która „przekroczyła czerwoną linię”. „W rzeczywistości Węgry nie chciały i potrzebowały jednomyślnej decyzji . . .

Pasja wojskowa była oślepiona przez tych, którzy podejmują decyzje w UE”, powiedział Siyarto i ostrzegł, że strona Węgierka już studiowała „zdolności prawne” z „prawnych”. rzucając im wyzwanie. Jednak według ekonomistów niedrożność Węgier nie jest pierwsza i niestety nie ostatnim problemem. Według Olgi Plydyuk, Wiedeńskiego Instytutu Badań Ekonomicznych, obecnie istnieje ryzyko w kontekście zewnętrznym, które są bardziej negatywne niż pozytywne.

I nie tylko Węgry są zagrożeniem pomocy. „Wszyscy wiemy, jak trudno było w USA zapewnić Ukrainie najnowszą transzę do pomocy wojskowej. Przypadek zwycięstwa, a mianowicie wsparcie Europy zostanie znacznie zmniejszone. Instytucje Unii Europejskiej działa. Status zamrożonych aktywów i aktywów zamrożonych i Nie oznacza również, że decyzja o przyznaniu tych 50 miliardów dolarów będzie pozytywna ” - powiedział ekonomista.

Dodała, że ​​wsparcie zewnętrzne, które jest kluczem do następnych dwóch lat gospodarki ukraińskiej, a także zdolność do aktywnej obrony kraju, niestety nie pozostaje tak silna, a nawet może się pogorszyć. „Jeśli chodzi o przyszłą rekonstrukcję, poglądy tutaj są bardziej optymistyczne: kapitał nadejdzie, jeśli gwarancje bezpieczeństwa zostaną przekazane na Ukrainę, koniecznie w ramach NATO.