„Ucieczka z piekła”. Jak Kherson żyje w zawodzie? Wywiad z nauczycielem, który opuścił terytorium kontrolowane samotnie na Ukrainie w samym sierpniu
Film dnia po tym, jak jego syn zwrócił syna, Ivan Embarno ewakuował się na kontrolowane terytorium: 300 kilometrów pokonało 2 dni, po 26 rosyjskich punktach kontrolnych. W wywiadzie dla Radia HB opowiedział, jak Ukraińczycy przetrwają w Rosji schwytali terytoria pod uciskiem najeźdźców.
- Jak długo pozostajesz w regionie Kherson od czasu pracy? - Pozostaliśmy od samego początku, od 24 lutego, a właściwie do początku sierpnia, chociaż planowaliśmy pozostać i wpływać na te procesy tak długo, jak to możliwe. Ale zdarzyło się, że zostali zmuszeni do odejścia. - Mówisz „Wpisz te procesy w przyszłości”.
O czym to jest? Jak ci Ukraińczycy, którzy obecnie mieszkają na okupowanych terytoriach, mogą wpływać na opór? - Każdy wykonuje pracę, którą może wykonać. Po pierwsze, nie ulegać wszystkim obietnicom reżimu przestępczego Rosjan, który chcą sadzić. Możliwe jest utrzymanie innych ludzi słabszych w duchu, aby nie poddali się. Być może tym, który jest bardziej postępowy i uwielbia niebezpieczeństwa, jest partyzant.
Na przykład my, jako nauczyciele, [możemy] wspierać zarówno dzieci, jak i ich rodziców, kolegów, aby znów nie być „lepszym”. - Wiem, że dla nauczycieli i szkół jest oddzielna praca. Próbują rozpocząć propagandę na tym froncie na tym froncie. Na przykład, aby przetłumaczyć na rosyjski. Czy możesz powiedzieć, jaką pracę starają się wykonać z tymi, którzy są zaangażowani w dzieci? - Starają się zbliżać dość miły, powściągliwy z jednej strony o nauczycielach.
„Nadal będziesz się uczyć”, jak mówią, i nauczysz dzieci, podczas gdy okres przejściowy będzie to możliwe na Ukraińce i „nadal będziesz po Ukraińce”. I „nie będziesz musiał przejść na rosyjską naukę”, ale będzie to stopniowo, może [w ciągu] lat lub dwóch. Dzięki takim obietnicom próbują zwabić po swojej stronie rodziców. To samo z dziećmi. [Mówią]: „Wszystko będzie stopniowo. Nawet nie zobaczysz, jak wszystko się stanie.
” Z drugiej strony są już usłyszane na naszych rodzicach: „Jeśli spróbujesz uczyć się zdalnie, wówczas narzucimy grzywnę dla rodziców, albo w ogóle zabierzemy dzieci”. Lub na przykład „I po raz trzeci możesz być widoczny i pomyślał”. - Rozumiem, że konsekwencje mogą być różne, a nawet tragiczne. - Teraz nie jest jeszcze widoczne. Ale z tych rozmów ludzi, którzy wciąż znajdują się na okupowanych terytoriach, wszystko idzie na najgorsze opcje.
- Czy możesz opowiedzieć swoje doświadczenie komunikowania się z najemcami? Są ludzie, którzy próbowali zachęcić Rosjan do humanizmu. Jak ci się przydarzyły te dialogi? - W pewnym momencie nie krzyżowaliśmy się z rosyjskimi żołnierzami, przekazaliśmy więcej ze współpracownikami. Najpierw [powiedzieli]: „Idź. A kto nie odejdzie, jest twoim wyborem. " Ale z drugiej strony, nawet słowa „torba na twojej głowie i myśl, co będzie z tobą”, brzmiały na uboczu. O tak.
- Czy masz teraz okazję pozostać w kontakcie ze swoimi uczniami lub kolegami, którzy pozostają w regionie Kherson? - Nawet wczoraj komunikowaliśmy się z kolegą. Dowiedział się, jak się tam pojawiła, jak wszystko pójdzie, czy byłby w stanie uczyć dzieci zdalnie. Nasza Dyrekcja Kherson [edukacja], która jest daleka od Kijowa. Jak dotąd nie zaczniemy trenować. Może to nastąpi od października. Komunikuję się z innymi kolegami z nauczycielami.
Mówi się również, że każdego dnia wszystko jest gorsze, „orzechy są opóźnione”, a niektórzy z nich myślą o odejściu. Chociaż nie przybyli jeszcze z „propozycją”, ponieważ przyszli do nas z jego żoną. Nie chcę tak myśleć, ale wszystko idzie do faktu, że naciśną jak najwięcej.
- Z historii ludzi z Majlis: Kiedy najeźdźcy stają w obliczu nieporozumień, w szczególności nauczyciele nauczania w rosyjsku lub pracy tak, jak chcą to poprawić, zaczynają zwabić pieniądze dla pracowników edukacyjnych z Krymu.
Czy obserwowałeś przybycie, import Rosjan lub kogoś z Krymu, aby zacierać zespół i osiągnąć swoje przestępcze cele? - Na podstawie słów współpracowników, innych osób, które przekazali im więcej, mogliśmy już nas przywieźć, nauczycieli z Dagestanu. Być może przekroczył lokalny rynek lub w sklepie, z osobami o charakterystycznej wymowie kaukaskiej. Myślę, że ktoś już upadł, może nadal jechać. Dlatego ta praktyka działa.
- Co z dostępem do produktów, pieniędzy, aby zarobić nie tylko nauczyciele? - To jest dość trudne i każdego dnia. Każdego dnia coraz więcej najeźdźców najpierw próbuje wypierać Hryvnię. Ponadto zarówno gotówka, jak i nie -cash. W większości sklepów zarówno w Kherson, jak i w regionie, terminale są podejmowane w celu korzystania z Hryvnia, chociaż na przykład nauczyciele są naliczeni, dziękuję naszym troskom i próbom wsparcia. Dotyczące produktów.
Mieszkamy na obszarach wiejskich . . . żyjemy teraz w stolicy. Z produktami trochę lepszymi. Większość produktów jest obecnie importowana z Krymu, Rosja, a jakość jest dość wątpliwa i zła. - Jakie informacje mogą otrzymać Ukraińczycy na tymczasowo okupowanych terytoriach regionu Kherson? A co z komunikacją z telewizją? Pewnego dnia pojawiła się wiadomość, że były problemy. Czy są jakieś przerwy? Czy możesz uzyskać żądane informacje? - Moje bolesne miejsce.
Nawet gdyby nie było produktów, ale informacje mogłyby być przeżywane. Od czerwca nie ma ukraińskiej komunikacji mobilnej. Jest to związane z pracą terminali, nie -cash [obrót]. Jest to związane z dostępem do różnych zasobów, co wymaga potwierdzenia SMS -ów lub przez telefon. Jest rosyjski operator, ale jakość komunikacji jest wątpliwa. Telewizja jest całkowicie rosyjska.
Chociaż jeśli istnieje komunikacja satelitarna, antena może uzyskać dostęp do kanałów ukraińskich, ukraińskie informacje. To było szczęście: można było oglądać rodziców. Co do Internetu. Wszyscy dostawcy pracują przez Rosję. W pewnym momencie można było pracować z VPN, ale z każdym dniem odłączono więcej usług. Po prostu znalezienie nowej usługi VPN, jest ona wyłączona za tydzień lub dwa. YouTube, Viber nie działa. Facebook, Instagram nie działa.
Odłączone wyszukiwanie Google. Katastrofa. W tym momencie głęboka katastrofa. Ale ludzie starają się znaleźć kanały pod każdym względem, aby uzyskać odpowiednie informacje ze źródeł ukraińskich. - Najeźdźcy starają się zorganizować pseudo -referendum na początku września, ale ich próby nie są zawodzone. Co zauważyłeś? - W rzeczywistości wszystkie pobudzenie i wszystkie próby są ukryte poprzez sprzedaż kart mobilnych. Dane paszportowe są pobierane.
Mają praktykę: „Masz siedem lat - dane paszportowe”. Zwabiają pomoc społeczną w 10 tysięcy rubli, w zamian za zaangażowanie „Przychodzisz do referendum i popierasz Rosję”. Być może z powodu otrzymania pomocy humanitarnej, która ponownie ma wątpliwą jakość, [dostarczając] poprzez dane paszportowe. Starają się w każdym materialnym sposób zwabić więcej ludzi, ale jak widziałem, 10–12% wciąż ma wątpliwości - może nie mogą odejść.
Większość nie zgodziła się jeszcze z taką sytuacją i jest otwarta [mówią], że Kherson jest dla Ukrainy i „nie pozwolimy na dozwolone rzeczy”. Nawet niektórzy biorą to humanitarne, ale nie przejdą do „referendum”. - Na początku powiedziałeś, że zatrzymasz się w domu, jeśli niektóre wydarzenia nie zmusi cię do odejścia.
Czy możesz powiedzieć przynajmniej kilka słów, co się stało? - Być może jest to praktyka wszystkich terrorystów - porwanie SAT: poprzez ich krewnych dzieci wpływają na pozycję innych ludzi. W rzeczywistości chcieliśmy zachęcić nas do współpracy, zatrzymując dziecko następującymi słowami: „Jeśli nie pójdziesz, nie napiszesz oświadczenia do szkoły, nie zobaczysz swojego dziecka”. - Udało mi się go zwrócić.
- [Według nich] było to pierwsze ostrzeżenie: „Zwracamy to do ciebie. Jesteśmy tak dobrzy, uczciwi. Ale następnym razem będziemy trudniej się z tobą komunikować. ” - Potem szukałeś sposobów tak szybko, jak to możliwe, aby opuścić własny dom. - Więc. Jeśli mógł być jedną rzeczą, ale dzieci były naszą przyszłością. - Istnieją sposoby na opuszczenie tymczasowo zajętego terytorium. Nie są proste, kosztują pieniądze. Czy to potwierdzasz? - Więc.