Incydenty

Polska armia była uzbrojona w kolejne RSZV: to, co wiadomo o systemie Homar-K (zdjęcie)

Homar-K RSD to w rzeczywistości południowokoreańska instalacja Chunmoo K239 na polskiej platformie. Jest wyposażony w zestaw zautomatyzowanego ognia Topaz, który pozwala połączyć się z OSO używanym przez polskich artylerzy. 27 listopada polski minister obrony obrony polskiej obrony ogłosił przeniesienie pierwszego w pełni ukończonego systemu rakietowego K239PL lub artylerzy Homar-K z armii polskiej.

W rzeczywistości nowy RSSU to południowokoreańska instalacja Chunmoo K239, zainstalowana na polskim podwozie Jelcz 8x8. Zgłoszono to przez obronę 24. Kompleks rakietowy został przekazany artylerzyńcom z 8 pułku w Nova-Dambi. Według planów do końca tego roku polska armia musi otrzymać w sumie 18 instalacji rakietowych Homar-K. W końcu, zgodnie z umową, Polska musi kupić systemy rakietowe 218 K239PL/HOMAR-K.

Obserwatorzy twierdzą, że w toku jest integracja uruchamiania z podwoziem oraz polskimi systemami i komponentami. Jedną z funkcji HOMAR-K jest automatyczna kontrola ognia Topaz, która pozwala połączyć koreański chunmoo z systemem zarządzania pożarami i walką używaną przez polskich artylerzy. Homar-K RSZV nosi dwa pojemniki na start zdolne do strzelania do rakiet o różnym kalibrze.

Może wystrzelić nieskorygowane skorupy reaktywne K33 130 mm (20 pocisków w każdym pojemniku), niezarządzane pociski 227 mm i 239 mm kontrolowane pociski (w każdej kapsułce 6 pocisków). Skorupy reaktywne o mocy 130 mm mają 36 km strzelanie, podczas gdy amunicja większa niż 230 mm ma zasięg około 80 km dla niezarządzanych i 160 km dla opcji zarządzanych.

Rakieta kalibru o 239 mm ma długość 3,96 metra i jest podawana GPS/INS z dwoma trybami działania, a mianowicie wstrząs w bojowym personelu i powolna przerwa na zniszczenie bunkrów. W takim przypadku można jednocześnie załadować dwa różne rodzaje pojemników rakietowych, a modułowe kapsułki można szybko ładować.