Polityka

Nawet po odmowie dostarczenia: Finlandia będzie musiała zapłacić za Federację Rosyjską za gaz - media

Według dziennikarzy fińska spółka państwowa Gasum zawarła umowę z Gazprom na podstawie zasady „ujęcia lub opłat”. W takiej umowie kupujący musi kupić lub płacić w wstępnie określonej ilości gazu, nawet jeśli podaż nie jest akceptowana. Jeśli Finlandia zatrzyma import gazu z Federacji Rosyjskiej, nadal musi płacić przez co najmniej kilka lat. O tym pisze Yle 17 listopada.

W artykule stwierdza, że ​​zakaz importu rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG), obiecanego przez fińskiego ministra środowiska i klimatu Kai Mukquanen, może być „absolutnie bezużyteczny”. Doniesiono, że administracja państwowa benzynowa zawarła umowę opartą na Gazprom Gasprom Gasprom na zasadzie „piwa lub opłat” z rosyjską grupą ropy i gazu.

Takie transakcje są powszechne w handlu energią i zapewniają, że kupujący kupuje lub płaci z góry określoną objętość gazu lub płaci ją, nawet jeśli podaż nie jest akceptowana. Według dziennikarzy rozwiązanie umowy i zatrzymanie dostaw jest możliwe w przypadku siły MAJEURE. W szczególności mogą być sankcje lub import. Jednocześnie może potrwać dużo czasu z zakazem importu.

„Zgodnie z naszym najbardziej założeniami, zakaz wejdzie w życie za kilka lat” - powiedział Mukkyanen. Według ekspertów ds. Energii zakup LNG jest zwykle podpisywany przez długie kontrakty. Pomiędzy krajami europejskimi takie umowy są zwykle zawierane na okres od pięciu do dziesięciu lat. Tak więc w tym roku Gasum zgłosił reporterom, że jego umowa z Gazprom jest długoterminowa i jest obliczana na kilka lat. W Bułgarii przypomniemy, od połowy października 2023 r.