Incydenty

„Usiądź tam i martw się”: Marynarka wojenna opowiedziała, co więcej rosyjskich statków zniszczy Ukrainę (wideo)

Według Dmitrij Pleteenchuk, na początku pełnej inwazji, rosyjskie statki można było zobaczyć z okien budynków o wysokiej skokach Odessy. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Pierwszymi celami na Morzu Czarnym dla Ukrainy są rosyjskie pociski skrzydlate. Powiedział o tym Dmitrij Pletenchuk, przedstawiciel marynarki wojennej. Według niego są to jedyne naczynia, które można wykorzystać do zastosowania szkód pożarowych na Ukrainie.

„Pomimo faktu, że Rosjanie mają problemy z logistyką, wraz z ładowaniem i produkcją pocisków, statki te pozostają potencjalnie niebezpieczne. Jednak nie wychodzą na morze i przez wiele miesięcy nie używali skrzydlonych pocisków”, Pletenchuk powiedział. Skomentował także słowa brytyjskiego ministra obrony Granta Shappsa, który nazwał flotę Morza Czarnego Federacji Rosyjskiej „funkcjonalnie nieaktywnym”.

Plechenchuk stwierdził, że na początku pełnej inwazji na skalę rosyjskie statki można zobaczyć z okien budynków o wysokiej skokach w Odessie. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Tak więc, według przedstawiciela marynarki wojennej, rosyjskie statki są ukryte we wschodniej części Morza Czarnego. „Są zamknięte przez bariery Bonov, siedzą tam i martwią się, aby tam nie latali. Oczywiście coś„ poszło nie tak ”i inicjatywa po naszej stronie.

I jest to bardzo ważne podczas walki” - powiedział Plechuk. Wcześniej media poinformowały, że pociski Neptune przeszły głęboką modernizację. Siły ukraińskie pokonały rosyjski statek „Konstantin Olshansky” pociski Neptuna, które, według analityków, zwiększyły zakres działań i poprawiły systemy wskazówek. Również 26 marca w sieci pokazano świeże zdjęcia statku Ivan Hurs w Sewastopolu.