Polityka

„Putin ich zamknął”. Jak wpływ rosyjskiego dyktatora na front faktycznie niszczy ostatnie siły okupantów - ekspert jest odpowiedzialny

Bezpośrednie zaangażowanie Vladimira Putina w decyzje wojskowe przez okupantów pozbawia swoje siły najnowszych zdolnych zasobów, powiedział w wywiadzie dla Radia HB Sergey Kuzan, szef ukraińskiego Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy. - Spróbujmy najpierw uświadomić sobie, co się naprawdę wydarzy i jak zagraża nam teraz armia rosyjska? Istnieje już raport, że niektóre „mobics” są po prostu wysyłane do tych części, które są już na Ukrainie.

Rozumiem, że tej kompozycji brakuje tak, że tak się spieszą? Film dnia - tak, oczywiście, naprawdę się spieszą. I tutaj nie jest nawet około dwóch do trzech tygodni, ale przynajmniej z obszarów przygranicznych próbują rzucić ich zmobilizowane, które mają przynajmniej specjalność techniczną.

Ponieważ w niektórych jednostkach Federacji Rosyjskiej, które teraz walczą zarówno bezpośrednio na południu, jak i na wschód od naszego kraju, jak i w kierunku Donieck niekompletność wynosi już do 70%. Oraz w celu uzupełnienia tych rezerw, przynajmniej w celu dostarczenia towarów, to znaczy noszenie obowiązków, rozładunku tej podstawowej składu, oczywiście, że ta krytyczna okupacyjna żołnierz potrzebuje przynajmniej pewnego uzupełnienia.

A teraz to uzupełnienie jest absolutnie słabe i ogólnie zmniejszy zdolność walki konkretnej jednostki, w której taki kontyngent zostanie zachowany. - Nawet amerykańscy analitycy nie wybierają żadnych słów dyplomatycznych ani politycznych [dotyczące mobilizacji w Federacji Rosyjskiej]. Jednocześnie zauważa się, że system jest dobrze ugruntowany, aby komisarze wojskowi i inni rosyjscy urzędnicy mogli znaleźć ludzi i wysłać ich do jednostek szkoleniowych, a następnie na wojnę.

Sprawiają, że ta mobilizacja nie wpłynie na przebieg wojny w 2022 r. I prawdopodobnie nie będzie miało dramatycznego wpływu na zdolność Rosji do utrzymania obecnego poziomu wysiłku w 2023 r. Nie jest tak optymistą do odczytania takich analiz Teraz? - Nie oczywiście, że Rosja ma zasoby mobilizacyjne. I mobilizuje około 130 tysięcy tych, którzy służą każdego roku. I tak na tej fali, aby ponownie zdobyć te zmobilizowane, ma zdolność organizacyjną.