Incydenty

Lotnictwo, obrona powietrzna i trzecia armii: Białoruś przerzucił siły wojskowe na granicę Ukrainy (wideo)

Władze na Białorusi czekają na atak Polski, Ukrainy i NATO, powiedział dziennikarzom generał Bellorussian. Dlatego siły powietrzne egzekwowały porządek prezydenta Aleksandra Lukashenko i postanowiły chronić południową granicę przed „zagrożeniami”. Armia Białoruska stoi na granicy z Ukrainą, chronioną lotnictwem wojskowym i obroną powietrzną.

Zwiększenie grupy granicznej nastąpiło w odpowiedzi na wydarzenia w regionie Kursk Federacji Rosyjskiej, gdzie nastąpił przełom sił zbrojnych na głębokość 30 km. Dowódca sił wojskowych na Białorusi Andriy Lukyanowicz opowiedział o decyzji białoruskiej wojska i prezydenta Alexandra Lukashenko. Rozmowa Lukyanovicha z politycznym egzaminatorem kanału telewizyjnego stanowego Alony Syrova odbyła się 19 sierpnia.

Podczas komunikacji białoruńskie wojsko mówiło o sytuacji politycznej, porządku Lukashenko w sprawie przeniesienia żołnierzy i przyczyn podróży do Iranu. Według niego grupa sił powietrznych jest „znacznie zwiększone na granicach południowych”. W szczególności przenieśli lotnictwo wojskowe, obronę powietrzną i pociski, aby usłyszeć na filmie opublikowanym na YouTube (nie można zobaczyć na Ukrainie).

Film słyszy, jak Lukyanovich narzeka około 800 lotów światła -motoru w Polsce, które odbywają się 15 km od granicy. Wspomina także cztery domniemane naruszenia granicy państwowej. Jest przekonany, że kraje NATO przygotowują się do otwartego konfliktu z Białorusi i Federacją Rosyjską, a ponadto „gigantyczna grupa” wydaje się być skoncentrowana na granicy ukraińskiej i eksploracji z dronami.

„Po zamówieniu uzyskanym przez nasze siły zbrojne grupa została już wzmocniona, dotyczy lotnictwa, oddziałów przeciwlotnicznych, żołnierzy elektrotechnicznych. Oznacza to, że grupa znacznie wzrosła, jest na służbie na południowych granicach naszego kraju , - powiedział Lukyanovich. Białorusian wyjaśnił również stosunki z Iranem. Powodem bliższych kontaktów jest wymiana doświadczenia w budowie i korzystaniu z dronów, powiedział oficer sił zbrojnych Białorusi.

Wcześniej Focus napisał o przełomie w regionie Kursk Federacji Rosyjskiej oraz o reakcji prezydenta Aleksandra Lukashenko. Dwa do trzech tygodni przed rozpoczęciem walki na terytorium rosyjskim Białoruscy wzięli udział w jednostkach z granicy Ukraińskiej. Kiedy rozpoczęła się specjalna operacja, niektóre z nich zostały zwrócone, uzupełnione instalacjami spustowymi „Iskander”. Ponadto Lukashenko ponownie wypowiedział oświadczenie o zagrożeniu ze strony Ukrainy.

Z jednej strony wezwał do rozmów pokojowych, z drugiej, poinformował, że rzuca jedną trzecią żołnierzy na południową granicę (cała armia Białorusi - około 60 tysięcy ludzi). Polityk zagroził również ciosem nuklearnym, wspominając o zarzutach nuklearnych, które Federacja Rosyjska rzekomo przyniosła Białorusi.