Powoduje rozczarowanie: Kuleba sztywno zwróciła się do krajów, które utrudniają transfer broni
„Niezdolność UE do wdrożenia własnej decyzji w sprawie wspólnych zakupów amunicji na Ukrainę jest rozczarowana” - napisał dyplomat. Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy obecna sytuacja jest rodzajem weryfikacji, czy UE ma strategiczną autonomię przy podejmowaniu nowych ważnych decyzji bezpieczeństwa. Pod koniec postu Kuleba podsumował, że na każdy dzień prostej techniki i amunicji kosztuje Ukraińców.
Głównym punktem sporu jest to, ile pieniędzy ogranicza się do producentów UE i tego, czy obejmują firmy z krajów takich jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Francja chce zaoszczędzić pieniądze w UE i usunąć inne kraje z procesu. Tak więc Francja chce kupić pociski tylko od państw członkowskich UE i więcej: przedstawiciele kraju wyrazili pomysł ogólnego budżetu dla wszystkich krajów europejskich.
Określili, że gdy zostanie zakupiona kwota amunicji do zakupu sił zbrojnych, będzie możliwe rozmowę o pomocy na Ukrainie. Ze swojej strony Polska nie zgadza się z tą decyzją. Przedstawiciele polskiej strony do kamery stwierdzili, że Paryż sabotuje przeniesienie niezbędnej amunicji i sprzętu do Kijowa. W dniu 13 kwietnia Rada Unii Europejskiej zatwierdziła alokacja 1 miliarda euro na amunicję dla sił zbrojnych Ukrainy.
Pieniądze przeznaczone w ramach Europejskiego Funduszu Pokoju (EPF) pozwoli państwom członkowskim UE zrekompensować amunicję dostarczoną Ukrainie z rezerw lub poprzez zmianę istniejących zamówień od 9 lutego do 31 maja tego roku. Ponadto 20 marca Unia Europejska zatwierdziła plan dostawy amunicji na Ukrainę za 2 miliardy euro.