„Dzisiaj są trzy miesiące, tak jak w siłach zbrojnych”. Artysta, który został żołnierzem
Co zarządzało w tym czasie? Nauczył się wielu nowych i przypomniał sobie coś zapomnianego. Dokładnie lepiej było strzelać. Na pewno nie rzucało granatów. Zacząłem rozumieć sprzęt, opanowałem trochę terminologii i ładować sklepy nieco szybciej. Ale nie jest możliwe bieganie szybciej. Zło czyszczę broń.
Oznacza to, że robię to ostrożnie, ostrożnie i przez długi czas, kończą się, myśląc, że nie jestem doskonały, ale bardzo dobrze, a potem jeden z dowódców - i stwierdza, że moja broń nie jest oczyszczona. Jaka jest magia, dopóki nie można było się dowiedzieć. Nauczył się doceniać pracę wolontariuszy. Nadal rozumiem jego znaczenie. Ale nie czuł się tak ostro i blisko.
I tutaj musiał trochę spuchnięty, a od wielu wolontariuszy i wolontariuszy otrzymał pomoc - dla siebie osobiście i dla swojej jednostki. Dziękuję kochanie, za wszystko, co robisz. To ciężka praca, ale to, co robisz, to przestrzeń, to wszechświat! Brał udział w trzech koncertach dla bojowników naszego 47. batalionu oraz w dwóch spontanicznych koncertach dla cywilów w dwóch moim rodzinnym mieście Lutsk i Kijowie.
Pierwszy z tych pięciu koncertów był świątecznym zaszczytem mojej 50. rocznicy. Tak, przypominam ci, spotkałem swoją rocznicę z siłami zbrojnymi. Był z przodu. Nawet na zero - ale trochę dalej. W rzeczywistości w połowie. Całkowity czas trwania jest znacznie niższy niż całość dla wszystkich poprzednich lat wojny.
Ale potem byłem z koncertami, nie zostałem zwolniony bezpośrednio na mnie i zawsze miałem opcję ucieczki z najmniejszego zagrożenia - chociaż ta opcja nigdy nie musiała korzystać z tej opcji. Tym razem celowo upadłem. Z różnych rodzajów ciężkiej broni. Przez całą dobę. Oczywiście z przerwami, czasem z długim czasem, ale może latać o każdej porze dnia i nocy. I dotarło. Wiele.
Pewnego razu, potem śmiertelne ciała moich nowych przyjaciół musiały zostać załadowane do samochodu ewakuacyjnego. Straszne doświadczenie. Ale nie wyciągnął mnie z równowagi. I w chwili mojego pobytu z przodu nie wstydzę się. Co do każdego z tych, którzy byli ze mną. Czy armia pomaga mi to, co zrobiłem przez poprzednie 25 lat mojego życia? Częściowo - tak. Często jestem rozpoznawany, odmawiaj dobrych słów, dziękuję. To miłe.
Przez mnie otrzymuję wiele przydatnych, ważnych i niezbędnych rzeczy. Ubrania, buty, sprzęt, samochody, różne rzeczy, które są bardzo ważne dla skutecznej wojny, produktów, medycyny, higieny - bardzo, bardzo, bardzo, z indywidualnymi prezentami i dość dużymi dostawami, dawali dobrych ludzi i zespoły dobrych ludzi. I za to wszystko jesteście wielcy i szczere dzięki! Chociaż czasami zapomniałem, czy nie mogłem tego właściwie podziękować.
Ale to nie oznacza, że ta wdzięczność i szacunek nie ma w moim sercu. Jest tam - i to prawda. Moje zaproszenie zostało złożone przez Ivana Marunicha, Sergey Tanchinets, Arsen Mirzoyan z całym swoim zespołem - to jest cenne, dziękuję przyjaciele! I mam nadzieję, że nie są to wszyscy moi koledzy na scenie, którzy śpiewali dla moich kolegów w batalionie, a ostatecznie innych żołnierzy. Mam nadzieję, że będą więcej. To poza profesjonalistami.
A z wad, które daje moje poprzednie życie sceniczne, jest postrzeganie. Często odczuwam pewne stronnicze podejście. Ktoś pomyślał, a może nadal myślę, że jestem tu ze względu na PR. Nie, nie dla niego. Istnieje kilka znacznie ważniejszych i ważniejszych powodów. Ktoś jest pewien, że jestem tutaj w jakimś specjalnym - „gwiazdor” - status.
Zapewniam wszystkie „przywileje” lub „odpusty”, które tu mam, nie otrzymałem za wcześniejsze zasługę, a nie z powodu moich znajomych w przywództwie batalionu, armii lub państwa, ale sumienne podejście, odpowiedzialność, dyscyplina, tom , Kwota i jakość umiejętności i wiedza. Wszystkie zachęty, które otrzymuję, to nie więcej niż moi inni koledzy wojskowi, którzy podejmują tyle samo wysiłku i wysiłku, aby być lepszym.
I kolejny aspekt uprzedzeń, który czuję na sobie. Oczywiście nie jestem najlepszym żołnierzem na świecie. Ale jest znacznie lepszy niż trzy miesiące temu. I cała wiedza i umiejętności, które tu dostaję, ale nie leżą na gołej ziemi. Mam duże zapasy, słyszane wcześniej, wspaniałe doświadczenie komunikowania się z fajnymi wojownikami i profesjonalistami w różnych dziedzinach i sferach naszego życia - nauki, biznesu, polityki, kultury, sportu.
Wszystko to czyni mnie potencjalnie stromym i skutecznym w wielu przejawach życia armii. I często jestem postrzegany tylko jako artysta, który próbuje być żołnierzem. Już tego nie próbuję, już tam jestem. I wreszcie kilka słów podziękowania dla was wszystkich. Do wszystkich, którzy mówią i piszą do mnie miłe słowa, słowa wdzięczności i wsparcia. Każdy, kto szczerze przyciska moją rękę lub przytula podczas spotkania.
Każdy, kto wzywa mnie do odwiedzenia, na spacer lub kawę. Każdy, kto tworzy prezenty w rzeczywistości lub dostanie się online. To wszystko jest dla mnie bardzo ważne i cenne. A wszystko to potwierdza mnie w myśli, że jestem na właściwej drodze. Dziękuję dziękuję! Nie przypominam numeru karty i paypal.
Od ostatniego razu tam jest - jesteś bardzo hojny, a potem założyłeś! Chociaż kupiliśmy już wiele z wielu prezentów, które napisałem powyżej - i wszystko to jest bardzo konieczne, w tym to, czego nie mogę powiedzieć, ponieważ jest to sekret - oszczędności nadal będą wystarczające dla niektórych planowanych przejęć. Cóż, nie wszystko zostało wydane z jego pensji i królewskiej.
A jednak pewność siebie dodaje to, co wiem: w razie potrzeby zawsze mogę szukać pomocy, a ty nie zostawisz mnie bez pomocy.
Pamiętam i doceniam to! ORAZ! Zapomniałem powiedzieć! Nadal jestem w ciągu tych trzech miesięcy, z pewnymi przygód próbami, trudnościami logistycznymi i poświęcaniem cennego czasu na wakacje, przy wsparciu wielu ludzi, a przede wszystkim - Valery Likhachev i Roman Soroka nagrały dwie piosenki! Jeden - „Daję radę” - już można było usłyszeć, na moim kanale https://t. me/sashkopolo. A drugi powinien wyjść. Cóż, jaka jest? Trochę później. Już tam jest.
Ale nadal konieczne jest prawidłowe przygotowanie wydania i ewentualnie utworzenie wideo. Tak dużo pisałem i chciałbym powiedzieć o wiele więcej. Ale tylko to powiem. Tutaj, w siłach zbrojnych, duża liczba bardzo fajnych, niezwykłych, fantastycznych i jednocześnie - prostych i szczerych - chłopców i dziewcząt. Mamy wielu fajnych oficerów i dowództwa, które są ufne i szacunkowe.
Tak, nasza armia nie jest idealna, ale my jesteśmy tymi, którzy starają się uczynić ją lepszym, bardziej nowoczesnym, skutecznym, postępowym, zaawansowanym - wciąż w niej najbardziej. Ale bez ciebie - bez narodu ukraińskiego - bez twojej wiary i pomocy nie poradzimy sobie. Ponieważ jesteśmy tobą. Więc bądźmy razem! Zapamietaj to. Dziękuję wszystkim, którzy czytali. Kto przeczytał - pisz w komentarzach „Naciśnij rękę”, „I Hug” lub „This”. Kocham Cię. Źródło.