„Wielki brudny bagno”. To, co europejscy historycy, podróżnicy i dyplomaci pisali o Rosji 200 lat temu
Król zna nawet ustawę pruską i mógł osobiście dowodzić paradą w Berlinie ”, napisał z radością Rosji i jej króla Mikołaja i pruskiego dyplomaty Friedricha Wilhelma Bismarck w 1836 roku. Wtedy jego środa Otto, który miałby zostać „żelaznym kanclerzem” Prusy, a później drugą Rzeszą Niemiecką, osiągnęła pełnoletność. Film dnia „Życie w Petergofi jest bardzo proste - nie zatrzymało się w komplementach Prussak.
„Oprócz weekendów i wakacji, przez cały dzień, a nawet przy stole jadalnym, wszyscy są w wojskowej odzieży i czapkach wojskowych . . . wieczorami podczas wakacji, muzyka wojskowa jest słyszana wszędzie w parkach”. Jeśli weźmiesz pod uwagę, że jedna z prętów pruskiej identyfikacji była nawet wtedy dyscyplina wojskowa, wówczas zwiększony ton tych opisów jest całkiem jasny.
Otto Bismarck, syn autora tych linii, pojawi się również w ludziach głównie w mundurze, a Niemcy zjednoczą się pod jednym „żelazem i krwią” Ciser. Jednak fascynacja Rosji na ziemiach niemieckich była dzielona nie tylko dyplomatami, którzy byliby zobowiązani do wyrażania życzliwości. Sympatycy „krajów niewolników”, jak nazywali to jego poeci, w XIX wieku byli również w pełni przedsiębiorczymi biznesmenami, takimi jak Baron August von Hakshausen. W 1842 r.
Opublikował bezpłatną odpowiedź w pruskiej gazecie na temat dekretu Mikołaja i zobowiązanych chłopów. Król przeczytał artykuł i nakazał zorganizować podróż baronową przez Rosję. Przez sześć miesięcy podróż Hekshausena trwała prowincje imperium, w towarzystwie jego asystenta Henry'ego Kozharten, a także podanego przez cesarza młodego tłumacza rosyjskiego Aderkasa.