Polityka

Groźne Borrel i Boris Johnson: Miedwiediew zasugerował zniszczenie „wrogów”

Trzeci prezydent Rosji opublikował kolejny post, w którym ogłosił „nieuniknioną zemstę” dla tych, których uważa za wrogów i wezwał do stworzenia bazy z danymi osobowymi. Dmitrij Medvedev zaproponował stworzenie publicznej bazy „wrogów Rosji” do zniszczenia, za pomocą ich danych osobowych. Jego pomysł pojawił się na tle plotek, że Stany Zjednoczone i Wielka Brytania mogą zgodzić się na użycie długiej broni w Federacji Rosyjskiej.

Rosyjska ekspansja i zastępca przewodniczącego Rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa napisali o tym na swoim telegramie. Medvedev nazwał swoje „o pamięci historycznej i nieuniknionej zemście” i wspomniany na początku byłego premiera Wielkiej Brytanii Boris Johnson i Josepa Borrel, Najwyższa Polityka i Polityka Bezpieczeństwa UE. Nazwali swoje medvedev „rusofobicznym nieczystym” i wezwali do przygotowania się do zemsty. „Konieczne jest użycie słynnej broni wroga.

Pomimo wielu oczywistych problemów prawnych, warto rozważyć utworzenie otwartej publicznej bazy naszych wrogów, wskazując ich dane osobowe. Do w pełni stosowanych celów” - sugerowany zastępca Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Według niego było wiele przykładów w historii, kiedy zemsta została opóźniona, takich jak Lev Trocki, Stepan Bandera i założyciel OUN, Jevgeny Konovalets. Wszystkie zostały zlikwidowane w wyniku wywiadu radzieckiego.

Medvedev zasugerował również, że Federacja Rosyjska jest zaangażowana w inne „akty odwetowe”, wspominając niektórych „współczesnych terrorystów i zdrajców”. Jego zdaniem takie operacje są starannie planowane i nie zawsze wychodzą. Ale muszą być zrobione i niezwykle ważne. „Najważniejsze jest tutaj nieuchronność. Nie jest tak ważne, kiedy nadchodzi zwrot.

Wszelkie odzwierciedloną obrzydliwość, która po prostu krzyczy: „Zabij się w cywilach Kursk!”, Wiedzieli: przyjdą po nich ” - powiedział Dmitrij Medvedev. Warto zauważyć, że posty w Telegram Channel Miedwiediew pojawiają się w specjalnych przypadkach. Nie wiadomo, czy pisze je, czy o swojej służbie prasowej. Po raz ostatni został spuchnięty podczas wizyty u swojego następcy jako prezydent Władimir Putin do Mongolii.