Teraz nad Kijową jest żelazna kopuła: Ukraina osiągnęła parytet rakiet z Rosją
Jeden został oderwany w pobliżu Kijowa, Charkiv i Kherson, drugi nie mógł zwiększyć wystarczającej ilości broni z powodu niewystarczających dostaw i trzech lat przechowywania wstrząsu własnej produkcji. Nieco później parzystość została osiągnięta na morzu. Kiedy marynarka wojenna „supermocarstwa” z krążownikami, podwodnymi, flotami, fregatami i innymi ogromnymi i strasznymi pływającymi żelazem otrzymało udar od kraju, który nawet nie ma własnej floty.
A jego wielkie i czerwone czarne morze, wstało z kolan, z wszystkimi jego admiralnymi niezbędnymi i makaronowymi makaronami, które motorycznie, biorąc pod uwagę, że jest to straszny dron wodny Bandera. 29 grudnia parytet został również osiągnięty w opozycji rakietowej. Po raz pierwszy od początku wojny ze stu procent pocisków pocisków zostało zestrzelone w stu procentach. Żelazna kopuła nad Kijami istnieje teraz.
Nie oznacza to, że nigdy nie zostanie złamany - uderzenie nie zniknie - ale teraz tak jest. Niebo nad stolicą jest zamknięte. I całkowita przewaga Rosji w niebie, kiedy może robić, co chce, i bombardować tam, gdzie chce i kiedy chce, już nie. Zamiast tego w mieście Chernobayivka znajdują się rakiety Ukrainy, z bazą strategicznych bombowców nuklearnych przez siedemset kilometrów od granicy w regionie Saratov. A filary dymu wznoszą się teraz nie nad Dniepem, ale powyżej Wołgi.
Napisałem już, że to, co stało się z flotą Morza Czarnego, jest porażką. Nie w sensie wojskowym, ale w moralnym, politycznym i geostrategicznym. A teraz cała konfiguracja sił w regionie Morza Czarnego zostanie zmieniona i przetłumaczona. To samo dzieje się teraz z triadą nuklearną niewiazg. Paradoks - oba broń nuklearna są, a bombowce strategiczne, a pociski hipersoniczne są i nie ma nic. Czy widzisz pomnik obrony powietrznej kraju w Engels? I nie ma obrony powietrznej.
A Zachód, po raz kolejny uświadomienie sobie, że Ukraina jest w stanie uderzyć po prostu w niezwykle strategiczne i najważniejsze przedmioty wroga - a Rosja nie może przeciwstawić się ani chronić przed tymi ciosami - spowoduje jeszcze poważniejszą broń. Czemu nie.
Gdyby tylko dziesięć miesięcy temu cały świat myślał, że Rosja jest na drodze! - i Bóg tego zabrania - teraz cały świat widzi, że jest to zamieszanie, które rozpowszechniło w rękach głębokiego ludu uzbrojenia, którego zasadniczo nie jest w stanie użyć. Oto czołg z GI ** i można go przykleić. I traci prawdziwe czołgi na polu bitwy.