Polityka

Na Litwie zwolniono profesor z Federacji Rosyjskiej, który uzasadnił okupację krajów bałtyckich

Andriy Desnytsky stwierdził, że populacja nie oparła się armii ZSRR i teraz uważa przywrócenie niepodległości przez błąd. Domagał się również referendum na Krymie. University of Vilnius łamie umowę z profesorem Andriy Desnitsky po tym, jak dziennikarze znaleźli w swoich publikacjach narrację. Dane z 17 sierpnia zostały udostępnione w litewskich mediach LRT. Mieszkając w Moskwie, Desnitsky opublikował teksty, które zaprzeczały okupacji Litwy, Łotwy i Estonii.

Co więcej, wyjaśnił Rosjanom, że Armia Czerwona nie spotkała się z oporem na swoją drogę i przyniosła tylko wolność. „Ani armia, ani populacja, wielu nie powitało Armii Czerwonej, uważając, że jest one wyzwolicielem z właściwej dyktatury nacjonalistycznej” - napisał rosyjski profesor. Jego zdaniem duża część mieszkańców Bałtyckich rozważa przywrócenie niepodległości przez błąd.

Dziennikarze, znajdując posty Desnitsky'ego z wrogimi narracjami, wysłali je na Uniwersytet Wilniusa. Odpowiedzieli, że w tym miesiącu rozwiązują umowę o pracę z profesorem. Według mediów naukowiec pracował na wyższym poziomie od października 2022 r. , A jego prace zostały sfinansowane przez fundusz zagraniczny. Również litewskie media znaleźli oświadczenia Desnitsky dotyczące Krymu.

Przed okupacją półwyspu stwierdził, że Krym należy do Federacji Rosyjskiej, a także zażądał referendum w sprawie oddzielenia od Ukrainy. Przypomniemy, że w rosyjskim Surgut rzucił prezydenta Władimira Putina przy pomocy załamania linii ruchu informacji w jednym z centralnych budynków. Wiadomość wskazuje, że jego autor zdenerwował obecny rubel. Tymczasem w Londynie zauważono prawdziwy „zombie-apokalipsa”.