Inny

Kijv jest pod widokiem. Rosja rzuca 90 tysięcy wojska na Białoruś

„Od teraz, czyli od 15 listopada, a do 5 grudnia Białoruś powinien przenieść do 90 tysięcy bojowników. Potajemnie, na objazd miast, jak chcesz. Dni. Tak więc od 15 grudnia może nas przyłożyć. ” Opinia. My. Z Ukrainy, od pierwszego dnia wojny, Focus nie przestał pracować przez minutę. Nasz zespół uważa obowiązek poinformowania czytelnika o tym, co się dzieje, zbierać i analizować fakty, oprzeć się wrogiej propagandzie. Dzisiaj Focus potrzebuje wsparcia, aby kontynuować misję.

Dziękuję za bycie z nami. Wydarzenie z Białorusi będzie. Trwają przygotowania, sprzęt i pracownicy Republiki Kodeksu cywilnego są wyrzucane nie tylko z Rosji, ale także z kierunku Kherson. Nawet z Zaporyzhzhya, choć czekają na nasz kontrakt. Odtąd, to znaczy od 15 listopada, a do 5 grudnia do Białorusi należy przenieść do 90 tysięcy bojowników. Potajemnie, w objazdach miast, cokolwiek. Ale myślę, że nie można tego zrobić.

A metra na Białorusi, który ściśle działa z naszą inteligencją, szybko ją oświetli. W sumie planowane jest około 150 000 pracowników. Ale zwykłe żołnierze będą miały 60 tysięcy. Inne są częściowo zmobilizowane, a armia Białorusi, która w doświadczeniu i przygotowaniu jest równa Chmobik. Kluczowe pytanie brzmi, kiedy. Do 5 grudnia rozpoczną masę, ciągle trzymają je pod dachami i zasili - obciążenie infrastruktury.

Wykonanie, tworzenie i bieżące problemy - maksymalnie 10 dni. To także z ich programu. Dlatego od 15 grudnia mogą nas znosić. Nasi analitycy sugerują to nieco później. Biorąc pod uwagę miłość sąsiadów, aby zepsuć święta - na katolickie Boże Narodzenie lub Nowy Rok. Zobaczmy. W skrócie bez lokalizacji, tras i innych szczegółów dla 10 stron mam wszystko. Na pytanie naszej gotowości.

Przyjaciele, jeśli nasza inteligencja pozwala mi go opublikować i za każdym razem, gdy proszę o pozwolenie, czy rozumiesz poziom świadomości personelu generalnego? Wszyscy wiedzą wszystko. Wszyscy są gotowi. Niektórzy żołnierze nie są niecierpliwi. Nic dziwnego, że są nazywane. Cóż, w minsk jest bardzo zdenerwowane. Obawiają się, że nasza będzie odzwierciedlała ich ofensywę i nie pojedzie na granice Ukrainy, ale potem. Ale ten temat jest już poza moimi kompetencjami . . .