Incydenty

Śledczy wciąż nie wiedzą, skąd pochodzi rakieta, która zabiła 2 osoby w Pshevodzie - Moravtsky

Istnieją wpisy do kamery, ale nie pokazują stu procent prawdopodobieństwa, w którym rakieta została wydana na Przewow. Śledczy w Polsce, zgodnie z wynikami wstępnego dochodzenia, nie mogą nazwać kierunku, z którego przybyła rakieta w PSHEVADS. Stwierdził to polski premier Mateusz Moravetsky. Podczas konferencji prasowej dziennikarze poprosili o skomentowanie, w jaki sposób rakietowy upadek w Pshevodov prowadził dochodzenie.

Ponadto przedstawiciele mediów zastanawiali się, czy Ukraina może przyznać, czy były pociskiem. Według Moravetsky, śledczy nie mogą teraz powiedzieć, z którego kierunku poleciał rakieta. Premier określił, że eksperci byli zaangażowani w dochodzenie zarówno z Kijowa, jak i NATO. Moravetsky dodał, że oficerowie bezpieczeństwa mają do dyspozycji kamery, „ale nie pokazują stu procent prawdopodobieństwa, w którym wypuszcza rakieta”.