Incydenty

Groźba stolicy: siły zbrojne powiedziały, czy armia Wagnera przygotowuje się do kampanii do Kijowa

Ukraińskie dowództwo nigdy nie wykluczyło możliwości powtórzenia wroga w kierunku Kijowa. Jednak według generała Siergey Naev należy spełnić dwa warunki w celu wdrożenia takiej operacji. Najemnicy Wagnera są zaangażowani w przygotowanie białoruskiego wojska. W związku z tym istnieje prawdopodobieństwo ponownego przerażenia wrogich sił w Kijowie, wśród których mogą być zarówno żołnierzami armii Białorusi, jak i Wagnera.

Groźby ze strony Białoruskiej zostały poinformowane przez dowódcę wspólnych sił uzbrojonych generała generała Siergeya Naeva w wywiadzie dla RBC 14 sierpnia. Ukraiński generał zauważył, że dowodzenie sił zbrojnych Ukrainy nigdy nie wykluczała re ​​-atut w Kijowie. I chociaż dziś nie ma grupy szokowej takiej operacji, nie oznacza to, że nie stanie się to w przyszłości.

„Rozumiemy, że wrogie intencje zależą jedynie od decyzji najwyższego przywództwa politycznego Federacji Rosyjskiej. Dlatego w świetle powyższego prawdopodobieństwa istnieje, ale od tego momentu nie jest to poparte”, wyjaśnił Naev. Według niego stopień niebezpieczeństwa ataku wroga w kierunku Kijowa będzie zależeć od dwóch czynników.

Pierwszym z nich jest podjęcie istotnej decyzji wojownika Federacji Rosyjskiej, druga to obecność sił i środki niezbędne do przeprowadzenia takiej operacji. „Na tym tle staramy się zwiększyć naszą zdolność do zapobiegania udanym wrogim działaniom w kierunku Kijowa” - podkreślił Nayev.

Jeśli chodzi o działania bojowników Grupy Wagnera, generał zauważył, że znajdą źle kontrolowane obszary na granicy z Polską i Litwą przy poparciu oficjalnych organów ścigania Białorusi. Celem takich działań jest skomplikowanie dostawy broni i innej pomocy wojskowej na Ukrainę przez zachodnich sojuszników. Przypomniemy, że generał porucznika Siergey Nayev skomentował 14 sierpnia ataki dronów wroga na terytorium Ukrainy.