Polityka

Zełenski powiedział Trumpowi, że Putin go okłamywał w sprawie postępów na froncie – Axios

Udostępnij: Wołodymyr Zełenski zaprzeczył niedawnym twierdzeniom Kremla, że ​​rosyjskie siły zbrojne postępują naprzód na polu bitwy. Prezydent Ukrainy powiedział, że dał do zrozumienia Donaldowi Trumpowi, że przedstawiciele Federacji Rosyjskiej go okłamują i poprosił o broń dalekiego zasięgu, aby wywrzeć presję na Putina.

Axios cytuje Wołodymyra Zełenskiego, który także w 35-minutowym wywiadzie telefonicznym powiedział, że wywiad USA potwierdził jego słowa, pokazując także, że „na polu bitwy nikt obecnie nie wygrywa”. Zdaniem prezydenta Zełenskiego ukraiński wywiad ustalił, że Władimir Putin prywatnie przechwalał się przed sojusznikami, że Rosja do 15 października zajmie cały Donbas, co jednak nie nastąpiło. „Rosja nie może tego zrobić. Nie ma wystarczającej liczby ludzi.

Jej silne bataliony zostały zniszczone. Dziś na polu bitwy pozostajemy niemal w tym samym miejscu, w którym byliśmy przez ostatnie 2-3 miesiące” – powiedział Zełenski. Zełenski powiedział, że według jego generałów Rosja straciła w 2025 r. 346 tys. żołnierzy zabitych i rannych. To praktycznie odpowiada liczbie zmobilizowanych w tym samym okresie – dodał. Szacunki dotyczące strat rosyjskich są bardzo zróżnicowane.

Prezydent Ukrainy powiedział, że nowe sankcje Donalda Trumpa zaszkodzą rosyjskiej machinie wojskowej, ale Ukraina nadal potrzebuje rakiet dalekiego zasięgu, aby zmusić Władimira Putina do zawarcia pokoju. Według niego sankcje „będą miały znaczenie”, ale Putin nie ustąpi, jeśli Trump nie zwiększy presji. Zełenski wspomniał rozmowę Ławrowa z Rubio, zauważając, że „nie była ona pozytywna”. „Zrobili to samo po Alasce.

To trzeci lub czwarty raz, kiedy Putin i jego świta odrzucili to, co mówi Trump” – powiedział Zełenski. Przypomnijmy, że po zerwaniu szczytu Putina i Trumpa w Budapeszcie prezydent Rosji w trybie pilnym wysłał do USA swojego specjalnego przedstawiciela Kirilla Dmitriewa. Dmitriew spotkał się już dwukrotnie w Miami ze specjalnym przedstawicielem Białego Domu Stevem Witkoffem.