Technologia

Eksperymenty na temat dzieci i wojen na ziemi: co grożą obróceniem kolonii na Marsa i miesiącach

Ilon Musk i Jeff Bezos marzą o zarabianiu miliardów milionów ludzi miesięcznie i Mars, aby żyć w pierwszych miastach kosmicznych. Ale rzeczywistość nie jest tak tęczy, jak podnoszona przez zainteresowane strony. Amerykański pisarz Zak Weinessmite i jego żona, stypendysta-pastyolog Kelly Weinger, postanowili sprawdzić, jak prawdziwe są plany ludzkości lub poszczególnych miliarderów w celu kolonizacji innych planet i satelitów.

W swojej książce „Miasto na Marsie” autorzy zamierzali napisać podręcznik dla Złotego Century Osadów Kosmicznych, ale okazało się coś innego. „Przeprowadziliśmy kilka badań dotyczących rozliczeń kosmicznych, rozważając problem ze wszystkich stron. Był to cztero -letni projekt badawczy.

A po około 2,5 roku przenieśliśmy się z dość optymistycznej prognozy do pożądanej, bliskiej, prawdopodobnej okazji, która jest prawdopodobnie prawdopodobnie możliwością, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie, która jest prawdopodobnie szansą, która jest prawdopodobnie szansą niemożliwe w najbliższej przyszłości, ale nawet niechciane w najbliższej przyszłości.

Było to dość trudne ” - mówi jeden z jego autorów Zak Weinger. Weinger odkrył, że przeprowadzono wyjątkowo niewielkie badania potencjalnych długoterminowych konsekwencji życia na Księżycu lub Marsie - i brak badań na temat tego, jak ludzkość pomnoży się poza Ziemią. Ponadto niepewność prawna co do praw własności w kosmosie może najwyraźniej umieścić wszystkie plany nachylenia.

„Główną ideą utworzenia ugody na Marsie jest SO -Caled„ Plan B ”dla ludzkości, który pozwoli ochronić przyszłość To pytanie jest to, że istnieje dobry argument, że nie możemy nawet przewidzieć rezultatu, „Notatki Zak. Pomysł tworzenia osad w kosmosie dociera do dziesięcioleci: miasta na Księżycu służyły jako powieść Roberta Heinleina „Moon - A Strict Hostess” w 1966 r. , A także Artemis ”Andy Vera 2018.

Martianki są przedstawione w marsjańskiej trylogii Kim Stanley Robinson w latach 90. , a także w jego powieści „2312”, opublikowanej w 2012 roku. Wysoki front, napisany przez fizyka Jerarda K. O'Nilla, podał szczegółowy opis życia w module gigantycznym przestrzeni w 1976 r. Osady w Space odegrały również wiodącą rolę w programie telewizyjnym: od godnej uwagi serii „Space: Space: 1999” do „ekspansji”, „Marsa” i tak dalej.

Takie zainteresowanie tym tematem nie jest zbyt daleko: Ilon Musk mówi, że za 20 lat na Marsie pojawi się miasto samego siebie, a on postawił swoje bogactwo, aby mogło być. Z drugiej strony Bezos mówi, że czeka na dzień, w którym miliony ludzi będą żyć i pracować w kosmosie, nawet jeśli dotarcie tam zajmuje setki lat. Wiemy już, że tysiące ludzi jest tym zainteresowanych.

Kiedy holenderska firma o nazwie Mars One zaprosiła kandydatów do zasubskrybowania czerwonej planety bez zwrotu biletu, ponad 200 000 osób było zainteresowanych, a ponad 700 było wystarczająco zainteresowanych, aby zapłacić opłatę za wstęp. Projekt ten jest Zagglh, ale zwolennicy przestrzeni w kosmosie, w tym założyciel społeczności marsjańskiej, amerykański publicysta i inżynier Robert Zubrin, wspierają marzenie.

We wrześniu Zubrin ogłosił, że Instytut Technologii Marsa zostanie utworzony w celu opracowania narzędzi i procesów, których będą potrzebować osadnicy. „Tylko nadzieja, a nie chciwość, przyniesie nas na Marsa” - powiedział. Para, która napisała „City on Mars”, rozważa kwestię osadnictwa kosmicznego z zewnętrznego punktu widzenia. Kelly Weinger to ekologia behawioralna, która koncentruje się na interakcji między pasożytami i mistrzami.

ZAP Weinger jest artystą karykaturistycznym. Przez cztery lata Weinger przeprowadził wywiady z ekspertami i studiował badania, aby dowiedzieć się, jak blisko przyszliśmy do stworzenia domów kosmicznych na Księżycu, Marsie lub gdzieś poza Ziemią. W rezultacie analizują argumenty, które zwykle na korzyść budowy miast kosmicznych, i wskazują kilka kluczowych problemów, które należy rozwiązać, zanim ludzkość opuścił kołyskę planetarną.

Jednym z problemów jest brak badań dotyczących zdrowia i niskiej grawitacji, a także promieniowanie kosmiczne. Ten problem jest szczególnie ważny dla dzieci i ich wzrostu w kosmosie. „Jeśli powiesz, że będziemy mieli milion ludzi na Marsie za 30 lat i nie przeprowadziłeś tych badań, to w rzeczywistości jest to coś takiego jak eksperyment na dzieciach, ponieważ istnieje wiele dobrych powodów, aby w to wierzyć Efekty będą negatywne.

W najlepszym razie powinieneś oczekiwać wzrostu poziomu anomalii ”, mówi Zak. Na szczęście dla przyszłych dzieci zaczęły być przeprowadzane niektóre badania. W ubiegłym tygodniu japońscy badacze poinformowali, że zarodki myszy były w stanie przejść przez początkowe etapy rozwoju komórkowego w warunkach nieważalności na pokładzie międzynarodowej stacji kosmicznej. Eksperyment został uznany za „pierwsze badanie, które ssaki mogą pomnożyć w przestrzeni”.

Więc podjęto mały krok, aby dowiedzieć się, czy ssaki będą mogły urodzić się poza Ziemią? Nie jest jasne, ile czasu zajmie zapewnienie bezpieczeństwa gigantycznego etapu ludzkości do licznej obecności w kosmosie, ale nie jest to jedyna przeszkoda, którą osadnicy w kosmosie będą musieli pokonać. Duża część książki poświęcona jest zawiłości prawa międzynarodowego, które są lub powinny być stosowane w kosmosie. W latach 60.

XX wieku Stany Zjednoczone i Związek Radziecki należały do ​​sygnatariuszy traktatu o przestrzeni kosmicznej, umowie o zimnej wojnie, które wykluczały roszczenia o suwerenność nad terytorium Księżyca lub innych ciał niebieskich. Potem perspektywy rozwoju zasobów Księżyca wydawały się głównie teoretyczne, ale kiedy komercyjne przedsiębiorstwa kosmiczne zaczęły się szybko rozwijać, ustawodawcy ponownie pomyśleli o tym pytaniu. W 2015 r.

Rząd federalny zatwierdził prawo, które stwierdza, że ​​amerykańskie firmy mogą wytwarzać zasoby z Księżyca, Asteroidy lub inne organy niebieskie, pomijając kwestie suwerenności. Tylko kilka innych krajów poszło na taki krok, a Weinersmiths obawiają się, że zajęcie ziemi w kosmosie może szybko doprowadzić do wojny na Ziemi. „Prawo międzynarodowe to bardzo konflikt” - mówi Zak.

Czy kiedykolwiek będzie możliwe tworzenie miast na Marsie? Zdecydowanie jest plan, jak się tam dostać, ale podróż nie będzie łatwa ani tania. „Jeśli zapewniłeś nam budżet NASA, aby rozwiązać problemy, które należy pokonać, aby ustanowić osady w kosmosie, większość pieniędzy przeznaczyłaby na budowę zapieczętowanych ekosystemów na Ziemi” - podkreśla Zak.

Mówi o stworzeniu wielu eksperymentalnych zamkniętych kwater mieszkalnych, wzorowanych na instytucji biosfery 2, w której zespół badawczy mieszkał przez dwa lata w latach 90. Podobne instytucje zostały stworzone gdzie indziej, w tym Chiny i Hiszpanię, ale Zak uważa, że ​​takie wysiłki należy przenieść na nowy poziom.

„Jeśli zarządzałem przygotowaniem do rozwoju przestrzeni, chcielibyśmy zbudować wiele takich systemów, być może, aby uczynić je mniejszą niż„ biosfera ”i modułowa, abyś mógł zobaczyć, jak małe możesz to zrobić. Musisz też. Dowiedz się, jakie rośliny, bakterie i zwierzęta lepiej zabrać ze sobą i opracować prawdziwy plan. Jeszcze go nie mamy ” - podkreśla autora książki.

W odniesieniu do kwestii prawnych Weinger uważa, że ​​prawa i obowiązki dotyczące rozliczeń przestrzeni, w tym prawa do wycofania zasobów, powinny zostać omówione na arenie międzynarodowej. Wskazują na proces, który doprowadził do stworzenia międzynarodowego ciała z dna morskiego jako próbki. Gdyby Ziemia zmierzała do nieuniknionej katastrofy, czy możesz ukończyć przygotowanie do miasta w kosmosie w ciągu 20 lat? Może.

Ale czy potrzebujesz takich wyścigów przez pierwsze osady na Księżycu lub Marsie? Niemal na pewno nie, uważają autorzy. „Musimy przeprowadzić wiele oszałamiających badań. Na przykład wysyłaj roboty do rur lawowych, w których w przyszłości można zlokalizować osadę. Ale pod względem zarobków wszystko jest bardzo względne. W rzeczywistości nie ma prawdziwego Powód, aby desperacko walczyć o miasta w miesiąc lub marsy.