Polityka

„Georgia nie wróci do Rosji”: 15 000 osób wyszło w Tbilisi na ulicy (wideo)

Protestujący zadeklarowali swoją gotowość nie do domu, nawet jeśli funkcjonariusze bezpieczeństwa stosują do nich specjalne środki. We wtorek, 8 marca, na Tbilisi Street (Gruzja) wydano ponad 15 000 osób, domagając się odwołania prawa dotyczącego zagranicznych agentów z parlamentu. Raporty korespondenta Focus. Studenci, sportowcy, przewodnicy i inni mieszkańcy gruzińskiej stolicy zgromadzili się podczas akcji.

Protestujący przynoszą ze sobą ciepłe ubrania, maski i krople do oczu. „Nie dbamy o to, pozwól im pozwolić gazowi, stać” - mówią protestujący. Na ulicach znajdują się również widoczne maszyny z zaostrzonymi oknami, które prawdopodobnie będą podróżować siłami bezpieczeństwa. Przypomniemy, że Parlament Gruzji zatwierdził w pierwszym czytaniu skandalicznego projektu ustawy o „Inagents”, przez które obywatele przybyli na masowe protesty.

Podczas spotkania parlamentarnego posłowie z przyspieszonego reżimu zatwierdzili projekt ustawy „w sprawie przejrzystości wpływów zagranicznych”. 76 posłów głosowało i 13. Dokument ten został wykonany przez ruch „moc ludzi” i wspierany przez członków partii rządzącej „Gruzińskie miejsca”. Focus napisał również, że opozycja ogłosiła nowe duże protesty w Gruzji.