Polityka

Rozpad przed wojną: gdy ukraińskie lotnisko zniknęło z mapy prawie całkowicie (zdjęcie, wideo)

Do rozprzestrzeniania się: podczas jego istnienia lotnisko w Sumy było używane do lotów w regionie, a nawet na południe od Morza Czarnego. Obecnie to miejsce jest puste i faktycznie zniknęło z kart nawigacyjnych jako jeden z centrów lotów. Dziś jednak samolot w Sumy był opuszczony od wielu lat, przypominając historię tego telegrafu. Dziennikarze piszą, że kiedyś otrzymał samolot TU-134, AN-24 i YAK-40, a początek lotów pasażerskich rozpoczął się w 1978 r. W 1980 r.

Około 200 000 pasażerów przeszło przez lotnisko. Zaledwie 20 lat później sytuacja zmieniła się dramatycznie, gdy tylko 2000 osób korzystało z jego usług w 1995 r. Głównym problemem, oprócz spadku liczby transportu, było zarządzanie lotniskiem. Jeszcze przed wojną na Ukrainie w 2014 roku lotnisko faktycznie straciło przydatność do regularnych lotów.

Od czasu do czasu pojawiły się głośne projekty odzyskiwania: próbowali rozwinąć go jako pasażer i centrum pasażerskie, nawet omawiając inwestycje tureckie. Jednak plany pozostały na papierze. Następnie prokuratura zbadała próbę sprzedaży budynku lotniska niezwiązanego z pracą za nic. Wraz z nadejściem Wielkiej Wojny w ośrodku przeżył nowe próby w 2022 r. , A w 2024 r. Uderzyły ją wojska rosyjskie.

Sam budynek na lotnisku pozostał niedokończony od czasów sowieckich i często służył jako miejsce do ekstremalnych „wycieczek” i awarii. Po zamknięciu ukraińskiej przestrzeni powietrznej dziennikarze wskazują, że przywódcy tego lotniska nadal otrzymują wynagrodzenie. W szczególności dyrektor KP „Sumy Airport” Konstantin Karpovich ogłosił w ciągu dwóch lat 1 006 988 UAH: 536 682 UAH w 2022 r. I 470 306 UAH w 2023 r.

Projekt odzyskania lotniska w Sumy jest na pavz przez okres nieokreślony. Pozostaje również nieznane, kiedy i jak lotnisko będzie w stanie przywrócić swoją pracę, ponieważ było w najlepszych czasach. Wcześniej Focus mówił o tym, dlaczego lotniska nie można otworzyć na Ukrainie. AvayExpert Valery Romanenko zwraca uwagę, że firmy ubezpieczeniowe nie zapewnią niezbędnego ubezpieczenia na transport lotniczy bez całkowitego zamknięcia ukraińskiego nieba z pocisków i dronów.