Incydenty

„Odejście” sił zbrojnych z regionu Kherson: siły zbrojne wyjaśniły, dlaczego Rosjanie „anulowali” własne oświadczenie

Najeźdźcy, jak zauważono w dowództwie, nie otrzymali reakcji sił obronnych, na które liczyli, więc odwołali swoje wiadomości o regulacji żołnierzy w regionie Kherson. Wróg próbował zmierzyć gotowość i metodę reakcji sił zbrojnych wraz z jego oświadczeniem o rzekomym odejściu z lewego regionu Kherson. Tak więc najeźdźcy próbowali wywołać reakcję armii ukraińskiej, ale tak nie było.

Ta reakcja spowodowała panikę w Federacji Rosyjskiej, więc oświadczenie zostało tam „anulowane”. Zgłoszono to rzeczniczka południowych Ukraińskich sił obronnych Natalia Humeniuk na antenie telekomunikacji. Według Humeniuk przyczyny przyszłego stwierdzenia o „odejściu” rosyjskich najeźdźców przez długi czas zostały przygotowane w przestrzeni informacyjnej.

„Oczywiście jest to próba zmierzenia gotowości i sposobu reakcji na takie stwierdzenia (…) Chcieli wywołać naszą reakcję, a ona nie podążała” - wyjaśnił Gumeniuk. Według rzeczniczki Rosjanie zdali sobie sprawę, że w rzeczywistości byli odwrotnie. To wywołało „panikę w ich armii, niezgoda nasiliła się i zostali zmuszeni do usunięcia tego stwierdzenia”.

Natalia Humeniuk zauważyła, że ​​rosyjski żołnierz w lewym brzegu regionu Kherson „w rzeczywistości nie są zbyt dobre”. „Naprawdę istnieje sytuacja moralna i psychologiczna w jednostkach, które znajdują się na lewym brzegu, zbliżone do krytycznych. Tam kwitnie dezercja, spory między jednostkami i brak koordynacji. I to komplikuje pracę walki w tych warunkach, gdy siły obrony naciskają się Obecność żołnierzy na lewym brzegu - dodała rzeczniczka.