RFOTA RF lub UFO: Upadek tajemniczego aparatu w Polsce dał początek spisku (zdjęcie, wideo)
Tajemniczy aparat spowodował wiele plotek, założeń i teorii spiskowych w sieciach społecznościowych. Początkowo Media Polski argumentowały, że było to uruchomienie rakiety „Earth-Air” z cyrylicznym napisem na budynku, stąd założenie, że była to rosyjska rakieta. Lokalizacja w Polsce, gdzie znaleziono gruz rakiety, znajduje się około 240 km od regionu Kaliningrada Federacji Rosyjskiej.
W listopadzie ubiegłego roku był podobny przypadek, ale ostatecznie okazało się, że rakieta, która przekroczyła terytorium Polski, została zwolniona przez ukraiński system obrony powietrznej. Brak oficjalnych komentarzy był również powodem egzotycznych teorii. Przyjęto założenia dotyczące pozaziemskiego pochodzenia tajemniczego obiektu. Pojawił się kolejny film, który najwyraźniej został również zabrany z postu użytkownika Krystianbwb, opublikowanego 26 kwietnia.
„Coś upadło na zachód od Bydgosch”, omówiono publikację, która miała również kilka ram głównych planów. Użytkownicy Reddit omówili tę sprawę i wspominali podobny film, który niektórzy nazywali UFO. Film został prawdopodobnie nakręcony w tym samym regionie, w pobliżu Gambice w 2017 roku.
Publikacja „obecności wojskowej” i tymczasowych ograniczeń, wraz z miejscem katastrofy, a także wyraźny brak śladów wybuchu służył jako argument za teorią spiskową, że lokalne władze postanowiły ukryć miejsce lądowania kosmitów . Nie ma niezależnego potwierdzenia filmu, ale data publikacji wskazuje, że wideo zostało nakręcone na kilka dni przed odkryciem obiektu.
Oficjalne oświadczenie wydawało się później, że nie było żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa mieszkańców, a policja, policja wojskowa i saperzy pracują na miejscu upadku. Później polska prasa pojawiła się w odniesieniu do źródeł rządowych, że „obiekt wojskowy” może być polskim „ziemią lądową”, która spadła podczas systemu obrony powietrznej. Polski prokurator generał Zbignev Zybro potwierdził, że obiekt należał do wojska.
Zauważył, że pod nadzorem krajowej prokuratury prowadzone są pozostałości obiektu wojskowego powietrznego znalezione w lesie kilka kilometrów od Bydgoszcha. Prokuratura okręgowa GDANSK stwierdza, że nie było żadnych śladów wybuchu lub materiałów wybuchowych. Wcześniej doniesiono, że rosyjski pocisk startowy wykryty w Polsce nie został wydany z zagranicy. Przypomnij sobie, że Polska upraszcza eksport dronów na Ukrainę, ponieważ Kijów potrzebuje dronów.