Spotkanie w Budapeszcie wzmocni pozycję Moskwy: Trump wybierze „piernik” dla Putina – Bloomberg
Pierwsze spotkanie Trumpa z Putinem, które odbyło się w sierpniu na Alasce, nie przyniosło przełomu w rozwiązaniu wojny. Mimo to po dwugodzinnej rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą Trump potwierdził gotowość odbycia nowego szczytu. Prezydent USA nie chciał komentować możliwości dostarczenia Ukrainie rakiet Tomahawk dalekiego zasięgu ani wprowadzenia nowych sankcji wobec Rosji. „Potrzebujemy tomahawków także dla Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Nie wiem więc, co możemy z tym zrobić” – powiedział reporterom w Gabinecie Owalnym. Kreml powiedział, że Putin ostrzegł Trumpa przed przesyłaniem rakiet na Ukrainę, twierdząc, że „spowodowałoby to poważne szkody w stosunkach między naszymi krajami”. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski planuje spotkanie z Trumpem już w tym tygodniu.
Kijów ma nadzieję, że frustracja amerykańskiego przywódcy zachowaniem Putina skłoni Biały Dom do zwiększenia presji na Moskwę poprzez sankcje zbrojeniowe i energetyczne. Analitycy Bloomberga ostrzegają jednak, że Trump może wybrać „ludzika z piernika, a nie bicz”. Historyk Serhij Radczenko z Szkoły Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych im. Johna Hopkinsa nazwał drugie spotkanie bez nacisków „niemal lekkomyślnym posunięciem”. „Widzę wiele wysiłków na rzecz dialogu.
Ale nie widzę jeszcze maksymalnej presji” – powiedział Radczenko. Badaczka Maria Snegova z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych również uważa, że Putin kupuje czas. „Opóźnia dostawę kluczowej broni na Ukrainę i wdrożenie obiecanych przez Trumpa sankcji energetycznych” – powiedziała. Zdaniem ekspertów Budapeszt może stać się „przyjaznym terytorium” do negocjacji z Putinem, ale dla zachodnich sojuszników jest to sygnał ostrzegawczy.
„Jeśli spotkanie zakończy się bez konkretnych rezultatów, Putin będzie mógł wysłać światu sygnał, że panuje nad sytuacją” – ostrzegła Celeste Wallander, ekspert Centrum Nowego Bezpieczeństwa Amerykańskiego. Według Trumpa szczyt w Budapeszcie może odbyć się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Wcześniej planowane jest spotkanie wysokich rangą delegacji Rosji i USA pod przewodnictwem Sekretarza Stanu Marco Rubio.