Powiedzieli „nie dostać”: żona martwego żołnierza sił zbrojnych 7 -miesięcznych „wybijach” płatności od państwa
Mówił o bitwie, a gdy burze poszły do wioski. Następnego dnia „Assoc” zginął w bitwach dla Staromayorsk. Jego rodzina nie mogła otrzymać płatności „pogrzebowych” w ciągu 7 miesięcy. Babel mówi, że ukraińska biurokracja jest nadużywana przez żonę zmarłego bohatera. W filmie, w którym Assroolates poszli do wioski, „Assoc” mówił o bitwie.
Tego samego dnia Andrew powiedział swojej żonie, że komentarz musi zostać przekazany natychmiast po bitwie, a nawet nie miał czasu na umycie. Nie żył tylko trzy dni do 48. rocznicy. Od tego czasu jego żona Alona Dotsenko minęła siedem kręgów własnego piekła. Na początku szukała mężczyzny, ponieważ przestał iść do połączenia i nie powiedział mu o swojej śmierci. Następnie Alona próbowała otrzymać odszkodowanie w wysokości 15 milionów UAH za śmierć męża.
Na prawie każdym etapie stanęła w obliczu niegrzeczności, nieporozumień i biurokracji. Po raz pierwszy Andrew poszedł walczyć w 2014 roku, kiedy zamieszki rozpoczęły się na Krymie, aw kwietniu ogłosili ATO. Mężczyzna poszedł do biura rekrutacyjnego wojskowego i po miesiącu został zmobilizowany. Kiedy poszedł na zmobilizowanie w 2014 roku: „Pozwól mi umrzeć lepiej niż dzieci”. Prawie nie omawiał swojej decyzji.
Alona połączyła się z mężem, ale zrozumiała, że nie można go zmienić. Od Ato Andrew powrócił rozczarowany. Według jego żony usłyszała jego rozmowy z jego braćmi, w szczególności na temat tego, jak ich jednostka nie została nakazana walczyć z Rosjanami na granicy w regionie Luhansk, więc poszli głęboko. A mężczyzna był oburzony tym, jak źli dowódcy zarabiali pieniądze na wojnie. Wracając, Andrew powiedział, że nie pójdzie do walki.
Następnie rodzina przeprowadziła się do Polski, gdzie wykształciła się ich córka, a para pracowała w piekarni. Do 24 lutego 2022 r. Nikt nie planował wyjechać z Polski. Kiedy w dniu 24 lutego rozpoczęła się pełna skalna inwazja rosyjska, Andrew stwierdził do swoich krewnych: „Idę do domu”, a szef w piekarni powiedział: „Jestem zwolniony, płacę za Alyona i idę na Ukrainę, ponieważ mamy, ponieważ mamy wojna.
" Jego żona go przekonała, ale powiedział: „Jeśli nie pójdę, co moi chłopcy pomyślą o mnie?” 26 lutego opuścił Polskę, a kiedy przybył w Sumy, zapisał się do lokalnego DRG, strzeżał punkty kontrolne w regionie. Poprosiłem znajomych o pomoc w mobilizacji, ale zmobilizowałem ją dopiero w marcu 2023 r. I skierowałem do 35 brygady piechoty. Wczesnym latem zespół został przeniesiony do regionu Donieck.
11 czerwca Andrei, kompozycja 88 batalionu, 35 Brygady Korpusu Morskiego wypuściła Gwardię. 13 czerwca udali się do wioski Staromayorsk. Tego samego dnia Andrew został zabity. Krewni Andrew nie znali jego śmierci 16 czerwca, jego żona wysłała mu urodzinowe pozdrowienia, ale nie odpowiedział. Co najwyżej nie mógł pójść na połączenie pięć dni. Nie odpowiedział przez tydzień 19 czerwca. „Prawie cały ten czas spałem. I dziwna rzecz mi przydarzyła się.
Mieliśmy kota w Sumy, Sfinks. Kiedy pojechaliśmy do Polski, zostałem w przyjaciół, wciąż się tego wstydzę. Leżę w Polsce I czuję się tak, jakby kot położył mój żołądek. Ciepły, nawet gorący. A potem zaczynam rozumieć - co za kot? On jest w Sumy. I w tym momencie „kot”, który leżał cicho, dopóki nie pomyślałem, jak to możliwe, to możliwe Zaczął się poruszać, idąc na mnie.
Następnie sen Alony zdał sobie sprawę, że doszło do kłopotów, a ona zaczęła szukać męża. Za kilka dni ojciec chrzestny zadzwonił i powiedział, że znalazł Andrew w Dnieper. Nikt nie skontaktował się z wojskową częścią mężczyzny z Alyonem. Ojciec chrzestny również poszedł do uznania, Alona wciąż była w Polsce z córką. Andrei Dotsenko został pochowany w Sumy w zamkniętej trumnie.
Po śmierci męża Alony zaczęła zbierać dokumenty w celu otrzymania odszkodowania w wysokości 15 milionów UAH. Złożyła zadanie ojcu chrzestne, aby mógł poradzić sobie z tym pytaniem. Alyona nie poszła od samego początku. Zrobiła tak, jak powiedzieli w centrum handlowym - przyniosła wszystkie dokumenty dotyczące Andrew, a kodeks podatkowy wysłał ich do jednostki wojskowej.
Wyjaśniono, że było to wymagane do badania kryminalistycznego, które potwierdzi, że został zabity podczas bitwy. Chociaż sama jednostka wojskowa musi zostać wysłana do centrum handlowego. Ostatecznie Alona napisała 35 brygady w posłańcu 88. batalionu, w którym służył jej mąż.
Facet, który komunikował się z kobietą, powiedział, że dokumenty doszły do części, ale nie było wystarczającego certyfikatu pochówku, chociaż na liście dokumentów nie było takiego wymogu. Zaczęli szukać pomocy. Kum, jak wspomina Alona, prowadził wszystkie instytucje komunalne i nie mogła go nigdzie znaleźć. Okazało się, że taki certyfikat został wysłany przez lokalną radę natychmiast po pochówku do centrum handlowego, gdzie umarli zostało zmobilizowani.
„Znaleźli ją w biurze zaciągnięcia wojskowego z żalem. Nie była gdzieś potrzebna. W sierpniu został wysłany do Bolgrad” - powiedziała Alona. Zgodnie z prawem krewni powinni otrzymać pensję za miesiąc, w którym żołnierz został zabity. Alona również nie otrzymała tych pieniędzy. W 88. batalionie Alyoni otrzymał liczbę bezpośredniego dowódcy jednostki Andrew i upoważniono do komunikowania się z rodzinami zmarłych. Pierwszy zadzwonił i wiadomość nie odebrała.
Drugi powiedział: „Nie dostać”. W kodeksie podatkowym w Alyonie doniesiono, że dokumenty Andrew nie udzielono odpowiedzi. Olga Termeno, prawnik „Stu”, organizacji, która pomaga rodzinom żołnierzy, powiedziała, że prawie zawsze kilka problemów. Pierwsi - krewni często nie rozumieją, kto i czym należy płatność i jakie dokumenty powinny zostać zebrane.
„Ludzie, którzy nigdy nie stanęli przed biurokratycznymi procedurami, są bardzo trudne do zrozumienia, co jest napisane w dokumencie regulacyjnym. Problemy pojawiają się na prawie każdym etapie. Na przykład Dotsenko stanęli w obliczu jednego z najczęstszych - otrzymując certyfikat śmierci. Jednostki wojskowe często opóźniają opóźnienie opóźnienia opóźniające ten proces. Muszę czekać przez co najmniej dwa do trzech miesięcy.
Jeśli ciało nie było w stanie ewakuować się ze strefy wojennej, jednostka wojskowa powinna przeprowadzić dodatkowe oficjalne dochodzenia. To jest plus kilka tygodni lub nawet miesięcy ”, mówi prawnik. Na Facebooku na Facebooku nie ma zdjęć z Andrew - nie podobało mu się to. Po jego śmierci Alona była dwukrotnie na Ukrainie. Często przybywała do każdego przybycia na cmentarz, ale powiedziała, że prawie zawsze była z kimś, ale chciała siebie.
W Sumy nie trzyma nic więcej. Przyjaciele pomogli i znaleźli na Ukrainie psycholog, z którym Alona pracowała po śmierci Andrew. Stało się to łatwiejsze - teraz może spokojnie opowiedzieć jego historię. Alona marzy o zmianie życia i założeniu własnego biznesu w Polsce. Ale bez wsparcia trudno jest o tym zdecydować.
Dziennikarze Babel wysłali prośbę do Ministerstwa Weteranów z prośbą o zrozumienie sytuacji Alyony i dowiedzieć się, dlaczego proces ten został opóźniony o 7 miesięcy. 3 dni później pierwsze płatności na kartę banku - część pensji i pomocy Andrew od części do pochówku żołnierza - przyszły do jego żony Andriy Dotsenko.
Skontaktowano się również z CCC i poinformowała, że jednostka wojskowa, w której Andrew w końcu wysłała wszystkie dokumenty, ale stwierdzenie, że Alona napisała kilka dni przed pogrzebem męża, nie dotyczyło wynagrodzenia, ale o pensję Andrew. Teraz Alyoni musi skontaktować się z konsulatem, uzyskać przykładowy wniosek o odszkodowanie i przekazać ją do centrum handlowego. Następnie CCC wyśle zebrane dokumenty.