Białoruska mafia - zamiast ukraińskiego. Gdy Hollywood zareagował na obecną wojnę
Sytuacja jest jeszcze bardziej dziwna, ponieważ na pierwszy rzut oka musiałaby tam odzwierciedlać, ponieważ temat Ukrainy, Wojny, Pomoc Ukrainy, był bardzo szeroko omawiany w społeczeństwie amerykańskim. Przed wyborami w Stanach Zjednoczonych tylko Lazy nie mówił o pomaganiu Ukrainie i w planie filmowym - pustki. Bardzo dziwne oświetlenie gazowe. Nawiasem mówiąc, więcej niż jeden Amerykanin uczestniczył w wojnie.
Żaden amerykański wolontariusz nie umarł heroicznie, broniąc wolności Ukrainy. Ale Hollywood również o nich milczy. Znaczące jest, że nie milczą na temat Rosjan. Na przykład, podobnie jak w następnej „bajce” z romantyzacją Rosjan - „Anory”, za którą rosyjski aktor jest nominowany do „Oscara”. Mogą kręcić bajki o Rosjan, ale o wojnie - całkowitej ścianie ciszy. Wygląda bardzo dziwnie. Niedawno oglądał nowy wojownik Netflix.
Byłem zainteresowany filmem faktem, że istniał „nowicjusz”, który terroryści planowali zatruć pasażerów samolotu. Myślałem, że może Amerykanie w końcu postanowili oświetlić temat rosyjskiego terroryzmu państwowego w kinie? Nic tego rodzaju. W filmie niektórzy przestępcy chcieli „zastąpić” Rosjan przy użyciu „nowości”. I tak - mierz, przyjaźń, Perezagruzka.
Dlaczego najważniejszy temat amerykańskiego dyskursu społeczno-politycznego jest ignorowany w kinie? Odpowiedź może być tylko jedna. Moc sztuki pozwala humanizować każdy problem i nikt nie potrzebuje tutaj humanizacji. Konieczne będzie wkrótce zaprzyjaźnić się z Rosjanami, a nawet minimalna prawdziwa taśma nie będzie w stanie obejść się bez zbrodni rosyjskich. Nikt tego nie potrzebuje.