Opinie

Rosja planuje nową ofensywę. Co powinno być przygotowane dla Ukraińczyków

„W ciągu ostatnich kilku dni wszyscy mówią tylko o nowej ofensywie rosyjskich żołnierzy. Prezydent Volodymyr Zelenskyy wierzy, że załamanie, aby zrozumieć, co się naprawdę dzieje. Pomyślał. Szczególnie wrażliwe takie przesłania były zanurzone w stanie paniki. Ale aby zrozumieć To, co się dzieje, trzeba rozpocząć we wrześniu, kiedy w Rosji rozpoczęła się częściowa mobilizacja SAM, w której rzekomo nazywano 300 000 osób.

W październiku, a potem w listopadzie, a po nim grudzień był rekordowym miesiącem rosyjskich żołnierzy okupacyjnych w włączonym straty. Stracili 47 110 zniszczonych i nieznaną liczbę rannych. , Trzech, a nawet czterech? Załóżmy, że jest to skromny wskaźnik, ale nawet wydaje 94220 osób. To znaczy po rozpoczęciu częściowej mobilizacji straty Rosjanie stanowili średnio 150 tysięcy. Oznacza to, że od początku mobilizacji stracili 50% swojego planu wezwania.

A kto zastąpił te 150 tysięcy w strefie wojennej wynoszącej 50 tysięcy miesięcznie? I zostali zastąpione przez tych, którzy nie byli na wysypiskach. Oznacza to, że w Nowym Roku rosyjskie oddziały okupacyjne prawie całkowicie wyczerpały zasoby ich jesiennej mobilizacji, ponieważ każda jednostka, która straciła zdolność walki, powinna zostać zrekompensowana.

Pytanie pojawia się, gdy zasób mobilizacji wzrośnie do zera? Sądząc po przyspieszeniu strat, do końca lutego - na początku marca września, praktycznie nie będzie projektu poboru. Oznacza to, że w styczniu i lutym muszą pobrać rekompensatę za te obiecujące straty, które wynoszą co najmniej 50 tysięcy ludzi miesięcznie. I nie tylko.

W końcu 50 tysięcy jest wskaźnikiem kompensacyjnym, który jest spędzany w ciągu miesiąca, dlatego całkowita rekompensata powinna być wskaźnikiem ilościowym wynoszącym co najmniej 100 tysięcy. I jest to tylko część w strefie wojny. Aby wdrożyć plan przedłużającej się wojny, liczba ta powinna być znacznie wyższa w miesiącu, a dla nowej, ofensywnej operacji na dużą skalę przekracza mobilizację 150-200 tysięcy miesięcznie.

Zgodnie z przykładem poprzedniej mobilizacji widzieliśmy, że cała ta nieprofesjonalna i niesprawiedliwa masa szybciej hamowała siły zbrojne niż je zablokowały. W przeciwnym razie nie przyniosły żadnych osiągnięć, jeśli nie mówisz o zapisach ich własnych strat. Ale główne pytanie… utrudniało dostarczenie mobilizowanej pierwszej fali i co zapewnią następujące fale? Karabiny Mosin? To już nie było nic nowego. Pięści czołgów? Chyba że T-55 i T-34.

Artyleria? A skąd zdobyć skorupy? Każdy zmobilizowany w młotku sanku? Tak więc siły zbrojne będą po prostu potrzebować więcej broni i amunicji, aby zniszczyć bardziej zmobilizowane. I dokładnie to powiedział prezydent, i tak się stanie, jeśli rosyjskie polecenie chce użyć zasobu do nowej ofensywy.