Co doprowadzi do histerii Putina. Kilka najbardziej realistycznych wersji dalszego przebiegu wojny i sytuacji na świecie
Rankiem 21 września mistrz Kremla Putin ponownie ogłosił wielką wojnę na Ukrainę, nie ogłaszając jej. Jeśli po raz pierwszy, 24 lutego, zrobił to, deklarując początek „specjalnej operacji wojskowej”, teraz wszystko wydarzyło się pod pozorem uznania przed „referendom” na okupowanych ziemiach Ukrainy, zagrożenia NATO z nuklearnym broń i sposób na początek „częściowej” mobilizacji w Federacji Rosyjskiej.
Film tego dnia, jak wyjaśnił Putin, specjalna operacja jest udana - armia Federacji Rosyjskiej powoli „uwalnia” Donbasa. Według dyktatora jest to teraz kluczowe zadanie Rosji. Ale kłopoty polegało na tym, że mistrz Kremlina powiedział, że linia frontu rozciągała się na tysiąc kilometrów, a Rosjanowi sprzeciwiali się nie tylko „formacje neo -nieizi”, ale także „w rzeczywistości całą maszyną wojskową zbiorowego wydarzenia”.
Putin planuje odpowiedzieć na ten „samochód” na polu bitwy, przyciągając setki tysięcy Rosjan w armii. Ponadto ostrzegł, że w przypadku „zagrożenia dla integralności terytorialnej” Federacja Rosyjska Moskwa zastosuje broń nuklearną. „I to nie jest blef” - dodał dyktator.
Oraz jego uznanie „referendum” w okupowanych obszarach Donieck, Luhansk, Kherson i Zaporyzhzhya, nawet przed ich początkiem, - chociaż wynik „głosowania” jest znany z góry, - pokazuje, że nawet zagrożenie integralnością terytorialną może uderzyć siłami zbrojnymi w tych regionach. Putin obiecał Rosjan „częściową” mobilizację - mówią, że tylko ci w magazynie i mają doświadczenie armii. Ale w odpowiednim dekretie nie ma ograniczeń w tym procesie.
Ale jest jeden punkt, w którym Kreml nie opublikował. Rzecznik Kremla Dmitrija Peskow wyjaśnił, że liczba przyszłych zmobilizowanych-300 tysięcy. Potrzeba tych sił, która jest jedną trzecią przekraczającą przybliżoną liczbę pierwotnej grupowania Federacji Rosyjskiej, która rozpoczęła pełną inwazję, wyjaśnił paradoksalnie.
Mówią, że podczas „operacji” sił zbrojnych straciło 100 tysięcy z początkowych 200 tysięcy żołnierzy, więc pod pistoletem umieszczono dodatkowe 300 000. Ale „cała grupa satelitarna Nativ działa przeciwko nam: ponad 70 wojskowych i ponad 200 satelitów cywilnych bada lokalizację naszych jednostek”. Minister dodał, że zasobem mobilizacji Federacji Rosyjskiej wynosi 25 milionów ludzi.
W związku z tym prezydent Volodymyr Zelenskyy powiedział: „Putin widzi, że jego jednostki są po prostu rozproszone. Potrzebuje armii wielomilionowej. Ponieważ widzi, że większość tych, którzy nas atakują, po prostu ucieka. Chce utopić Ukrainę we krwi, w szczególności we krwi swoich żołnierzy ”. Ponadto ukraiński przywódca nazwał „referendum” fałszywym i dodał, że nie wierzy, że Putin zastosuje broń nuklearną.
Czego należy się spodziewać Ukrainy - zarówno na linii frontu, jak i w dziedzinie wsparcia międzynarodowego? NV wraz z ekspertami modelował najbardziej realne scenariusze wydarzeń. Konsekwencje dla Ukrainy złego scenariusza dla Ukrainy po oświadczeniach Putina dotyczące mobilizacji nie mogą być przekonane przez Alexandra Kovalenko, eksperta wojskowego w zakresie oporu informacji. W końcu, powiedział, w Rosji nie będzie możliwe zebranie liczby zmobilizowanych, które planują.
I nawet jeśli się powiedzie - gdzie ich uczyć, czego im zapewnić? „Putin ogłosił 300 000, ale wszystkie powinny być wyposażone w broń, sprzęt, sprzęt i więcej, jeśli jednostki są utworzone” - powiedział ekspert NV. - 300 tysięcy - faktyczna liczba jednostek personelu, które uczestniczyły przez 7 miesięcy wojny na Ukrainie.
Na początku inwazji było to 180 tysięcy personelu skoncentrowanych w pobliżu naszych granic przez Rosję i Białoruś, a także na tymczasowo okupowanym półwyspie Krymu. A potem były ciągłe obroty i przywracanie zdolności walki, alokacja dla przywracania jednostek itp. ”. Dlatego, aby zapewnić 300 000 zmobilizowanych, potrzebujesz tysięcy urządzeń o zupełnie innej nomenklaturze. I to nie wystarczy dla Rosji nawet dla tych, którzy teraz walczą.
Dlatego „częściowa” mobilizacja, według Kovalenko, jest przede wszystkim problemem dla Federacji Rosyjskiej. Ponieważ nie tylko rodzi kwestię dostarczania, ale także na temat wymuszonej, a nawet represyjnej mobilizacji - z wykorzystaniem elementów przepisów, które w przeddzień oświadczenia Putina w Federacji Rosyjskiej sprawiły, że bardziej gwałtownie odmiennie zmobilizowani, żołnierzy i dezerterowie.