Inny

Węgry na Ukrainie nie są przykładem. Gdy Polska broniła swojej wolności, unikając nowego rosyjskiego niewolnictwa

Węgry i Polska dają Ukrainie dwa przeciwne przykłady życia po zakończeniu rosyjskiej dominacji, pisze ekonomistę Yaroslav Romanchuk. Węgrzy są negatywni, z nowym niewolnictwem, słupy są pozytywne, z kursem wolności. Dwa kraje UE. Dwa światopoglądowe bieguny dwóch krajów w Europie. Obaj wypróbował żelazny but żołnierza radzieckiego. Obaj byli w traktacie Warszaw. Oba nie były w Stalinie, nie w Breżniewa Sowiet, z niewielkimi inkluzjami na rynku. Pod koniec lat 80.

oba stali się wolni od sowieckiej dyktatury. Otworzyły się oba drzwi wolności i demokracji. Węgry, nawet bardziej niż Polska, zintegrowały się ze światową gospodarką, szybko przyciągając inwestycje zagraniczne. Już w pierwszej połowie lat 90. Węgry i Polska wybrali inny system reform. Węgry polegały na gradalizm, na „chodzeniu” socjalizmu z ludzką twarzą. Polska głosiła, przynajmniej w czasach L. Balcerowich, systemowe reformy rynku. Węgry cały czas grały w wielkim stanie.

Polska nieustannie się go pozbyć. Oba kraje stały się członkami NATO i UE. Oba kraje ogłosiły zaangażowanie w zasady wolności, demokracji, praworządności i dobrego sąsiedztwa. Elity polityczne, kulturowe, ekonomiczne wybrały różnych zagranicznych partnerów. Węgry zreformowały się, wznowiły stosunki z Rosją.

Trybunowane rosyjskie sieci Imperial Structures (FSB, CZR, RAM) poprzez barony Gazprom, ropy i finansowe szybko stały się jasne wobec węgierskich polityków, biznesmenów i za pośrednictwem ich - producentów treści informacji. Stopniowo Węgry weszły na orbitę swoich byłych ciemiężców. Wnuki tych, którzy nacisnęli Węgrzy w czołgach z 1956 r. „Kupili” wnuki tych ofiar na Węgrzech, które walczyły o wolność.

Stopniowo Imperium Rashist of Evil było karmione w UE i NATO jego konia trojańskiego. Węgry po raz pierwszy zmarły wraz z Lewiatanem, a potem niewidocznie wsiadł do jego przyległych łap. Polska poszła w drugą stronę. Rosyjskie rany na żywo rosyjskie tyranii nie były owinięte w bandaż podstępnego sprzętu komercyjnego, chociaż próby były. Polaki nie zapomniały, nie wybaczyli, trzymali ucha ostro. Prawdziwe wkładane patyki w koła.

Niemiecko-rosyjskie geopolityczne kleszcze energetyczne szybko wzmocniły się, przylgnęły do ​​Polski, a Unia Europejska została pociągnięta. Mimo to Polacy bronili się. Znaki nie straciły. Z ścieżki wolności i kursu na zachód nie zniknęły. Polska widzi, kto jest agresorem i kto ofiara, która jest przyjacielem i kogo wróg jest bardzo jasny i jasny. Dlatego Polacy w pełni wspierają Ukrainę. Nie muszą wyjaśniać, że Ukraina walczy o swoją wolność i niezależność.

Niezależność od imperium zła, od sił zemsty totalitarnej. Polaki zdecydowanie są nad Ameryką. Radzi sobie z guzem socjalistycznym, co odzyskuje, aby wzmocnić front walki z totalitaryzmem, resializmem i terroryzmem Hamas. Dlatego krytycznie ma małe spory handlowe, różnice, spory, aby nie stracić wartości. Naszym zespołem dobrych sił jest Polska, Wielka Brytania, USA, Kanada, państwa bałtyckie i Skandynawia. Cenimy przyjaciół, partnerów i sojuszników.