Eksplozje w Novofedorivka. Nie ma oznak ataku rakietowego. Więc co to było?
W przypadku zakłóceń bezpieczeństwa zawsze istnieje jedno ogniska detonacji, z których występuje drugi tymczasowy łańcuch opóźnienia. A w Novofedorovce kilka miejsc eksplodowało jednocześnie. Ale nie ma też śladów ataku rakiety lub dronów! Zasadniczo przychodzą tam „Neptune” i „Harpons”, które mamy w służbie. Ale są to rakiety rządzące, byłyby wyraźnie widoczne na czystym niebie.
A naddźwiękowe pociski ATCSM, których oficjalnie nie robimy, na zstępującym obszarze trajektorii byłyby również widoczne (nawet hipersoniczne „do sztyletu”). Ponadto agresor został wypełniony obroną powietrzną od czasów radzieckich. Z konieczności złapałoby atakowanie pocisków. Nie fakt, że byliby zdezorientowani, ale próbowali. Próbowaliby również powalić nasze drony, które byłyby zauważalne zarówno na radarach, jak i wizualnie.