Inny

„Myślą, że nie ma już wojny”: zapaśniczka Belinska udowodniła w Kazachstanie, że Federacja Rosyjska ostrzeliwuje Ukraińców

Udostępnij: Według Ałły Bielińskiej, ukraińskiej mistrzyni Europy i świata w zapasach w stylu dowolnym, zagraniczni sportowcy są mniej zainteresowani tematem wojny na Ukrainie. Niektórzy radzą „oddać Krym” Rosji, a jeden ze sportowców na zawodach w Kazachstanie uważał, że działania wojenne już się zakończyły. O rozmowie o wojnie na międzynarodowych zawodach Alla Belinska mówiła w wywiadzie opublikowanym 20 października przez OBOZ. UA.

Według niej na mistrzostwach skupia się na zwycięstwie i nigdy nie podaje ręki Rosjankom, które rywalizują pod neutralnymi flagami. „Miałem takie emocje, że po prostu musiałem wygrać. I pod żadnym pozorem nie powinienem podawać ręki. Nawet nie myślałem, że mógłbym się im poddać. Oczywiście nieprzyjemnie jest z nimi walczyć, nie chcę.

Ale jeśli będziemy musieli, to będziemy walczyć” – opowiada Ukrainiec o doświadczeniach walki z Rosjanką Ksenią Burakową na Mistrzostwach Europy 2025. Zdaniem Ałły Bielińskiej zagraniczni koledzy pytają o sytuację w Ukrainy i powiedzieć, że prezydent Rosji Władimir Putin wycofa się, jeśli Ukraińcy „oddadzą” okupowany Krym. „Zawsze podchodzą i pytają. Każdy sportowiec podchodzi i pyta: «Jak się masz?» I musimy wyjaśnić, co się dzieje.

Bo mówią: „Gdybyś dał Krym, on by się wycofał”. Mówimy, że daliśmy Krym. I jak widać, na tym nie poprzestał” – powiedział sportowiec. Według niej ogólnie rzecz biorąc, zainteresowanie wojną rosyjsko-ukraińską za granicą maleje, a niektórzy nawet uważają, że działania wojenne już się zakończyły. „Niektórzy nawet myślą, że wojny już nie ma. Na przykład w Kazachstanie ktoś do mnie podszedł i powiedział: «Więc to już koniec dla ciebie».