Incydenty

Moskwa burmistrz popiera wojnę kosztem obywateli z biednych regionów - wywiadu brytyjskiego

Według analityków mieszkańcy stolicy rosyjskiej są chronieni przed uczestnictwem w działaniach wojennych i wymuszonych firm budowlanych do wykonywania kwot z zestawu wolontariuszy wśród obywateli z Azji Środkowej i Dagestanu. Burmistrz Moskwy Serhiy Sobiangin nadal wspiera wojnę Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, ale pod każdym względem próbuje chronić mieszkańców stolicy przed udziałem w nim i wykorzystuje mieszkańców innych regionów.

Jest to podane w raporcie British Intelligence z 11 lipca. Według analityków władze miejskie Moskwy zaczęły grozić firmom budowlanym i obiecuje pozbawić ich umów, chyba że zostaną umieszczone w kwotach w najbliższej przyszłości z zestawu wolontariuszy do pracy na Ukrainie. Pod koniec lata jedna firma powinna rekrutować około 30 osób, które będą musiały udać się do okupowanych części Ukrainy.

Przede wszystkim, jak zauważono w wywiadu brytyjskim, wpływ mniejszości etnicznych i obywateli z najbiedniejszych regionów rosyjskich wpłynie na to, w tym Dagestan. Moskwa może również korzystać z obywateli Azji Środkowej, którzy pracują jako budowniczowie w stolicy. „Najprawdopodobniej ten krok został przynajmniej po cichu zatwierdzony przez burmistrza Moskwy przez Siergieja Sananina.

To kontynuuje jego osiągnięcia prób zminimalizowania wpływu konfliktu na bardziej zamożnych mussowitów, jednocześnie wspierając działania wojenne” - czytamy w komunikacie. Przypomniemy, 6 lipca analitycy z ISW zauważyli, że w Moskwie przygotowują się do kolejnego buntu i bitew miasta. Policja w regionie moskiewskim miała trenować do możliwych bitew w stolicach, ale nie wszystkie siły bezpieczeństwa chcą w nim uczestniczyć.