Inny

Relacje ze Stanami Zjednoczonymi: co dalej? Gdy Trump negocjuje z Rosją i będzie musiał zapłacić Ukrainie

Ukraina będzie musiała budować stosunki z Trumpem, aby najmniejszą szkodą dla kraju jest politolog Władimir Fesenko. Ale jedno było jasne: jako partner strategiczny Stany Zjednoczone przegrane w nadchodzących latach w połowie lutego (na tydzień przed konferencją bezpieczeństwa w Monachium) był szokiem dla Europy (z USA). 18 lutego rozpoczęła się „Terapia wstrząsowa” Trumpa.

Wielu było zaskoczonych, dlaczego tak się stało i dlaczego się teraz stało? W rzeczywistości nie powinniśmy być zaskoczeni, byliśmy na liście, w której Dania (z powodu naruszenia Trumpa na Grenlandii), Kanadzie, Meksyku, Panamie i w szerokim kontekście - całej Europy (z wyjątkiem właściwych sojuszników zingerów Pojawił się zespół Trumpa). Wcześniej czy później agresywna presja ze strony Trumpa musiała się objawiać w odniesieniu do Ukrainy.

Jest to esencja perspektywy trumpistycznej i osobliwości jej polityki: najważniejsze są pieniądze; I te pieniądze powinny zostać znokautowane od tych, którzy są słabsi i zależni od USA. Bezpośrednim powodem agresywnych oświadczeń Trumpa i wysokich urzędników z jego administracji była odmowa prezydenta Zelensky'ego podpisania umowy o strategicznych zasobach Ukrainy, a formalnym powodem była krytyka negocjacji Zelensky w USA i Rosja w Rijadzie.

Trump nie lubi tego, kiedy jest odmawiany, a nawet więcej, gdy jest krytykowany. Cóż, a potem - poszło. Nie powtórzę tego, co wszyscy usłyszeli i widzieli. Jednak agresywna fala Waszyngtonu w kierunku prezydenta Zelensky'ego jest również testowana (w innych krajach) taktyka agresywnej presji na przywódcę ukraińską, aby zmusić Kijowa przed podpisaniem umowy o zasobach zaproponowanych przez Stany Zjednoczone.

Należy jednak zrozumieć, że sprawa jest nie tylko irytacja Trumpa na temat Zelensky'ego, ale nie tylko w wysiłku, aby nas przesunąć przed podpisaniem umowy o zasobach. Jest już oczywiste, że polityka USA dla nas, do Rosji, do Europy, znacznie się zmienia. I jest to zauważalne nie tylko na retoryce Trumpa, ale także na konkretnych działaniach Stanów Zjednoczonych w ONZ, w negocjacjach z Rosją i stosunki z nami itp.

Zgadzanie się z Rosją na Trumpa jest ważniejsze niż negocjowanie z nami. I musimy zapłacić Trump na rachunkach za zapewnienie nam bezpłatnej i nieodwracalnej pomocy. Podejście USA do polityki zagranicznej zmieniają się dramatycznie. Wartości liberal-demokratyczne są odrzucane (lub zastąpione przez zupełnie inną interpretację Merccantile-konserwatywną i samolubną tych, którzy tradycyjnie byli strategiczni konkurent, a nawet wróg Stanów Zjednoczonych.

Dlaczego to miałoby być świadome? Ponieważ nadal będziemy musieli szukać optymalnej równowagi między taktyką a strategią w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi w kontekście naszej konfrontacji z rosyjską agresją. Teraz musimy złagodzić napięcie konfliktu wokół tematu umowy o zasobach i ogólnie w stosunkach z Trumpem i jej administracją.

Najwyraźniej będziesz musiał zrobić ustępstwa dla Stanów Zjednoczonych na podstawie umowy o uratowanie Ukrainy nawet okazji do zakupu broni amerykańskiej. Ale dawna bezpłatna pomoc wojskowa już nie będzie. A pomoc ekonomiczna Stanów Zjednoczonych nie może marzyć. Kto wie, jakie ustępstwa będą wymagane od nas o formalne rozwiązanie wojny na Ukrainie? W tej sprawie prawdopodobnie musimy dokonać nieprzyjemnych kompromisów.

I Bóg zabrania, aby nadal były kompromisami, a nie jednostronnymi ustępstwami na Ukrainie. A wśród prawdopodobnych wymagań mogą być te, które będą dla nas absolutnie niedopuszczalne, na przykład uznanie okupowanych terytoriów w języku rosyjskim. Zwracam uwagę na te okoliczności, aby nie mieć złudzeń, że możesz wrócić do dawnych partnerstw ze Stanami Zjednoczonymi. Partnerstwo, jeśli tak, jest sytuacyjne i bezwładne.

I będzie walczył o zachowanie przynajmniej resztek partnerstwa. Administracja Trumpa nie uzna nas za partnerów, zwłaszcza strategicznych. Postawa wobec nas będzie przedmiotem handlowym z Rosją i zasobem zasobów (i cóż, jeśli na przyszłość, i może być po prostu źródłem wynagrodzeń kosztów, które było wcześniej).

Jakie wnioski możemy wyciągnąć z obecnej (już nowej) sytuacji w naszych stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi? Ta sytuacja może do pewnego stopnia zmienić się (i w negatywnym, a może w pozytywny sposób, jeśli Trump trochę przegapi i będzie opłacalny, aby nieco wspierać Ukrainę), będzie nawet huśtała się jak na slajdach amerykańskich (Trump), ale Główne trendy, o których powiedziałem powyżej, już oczywiste.

Z punktu widzenia aktualnych interesów taktycznych mamy teraz, a nawet musimy szukać pewnych, stosunkowo akceptowalnych kompromisów z administracją Trumpa na podstawie umowy o zasobach, na warunkach ukończenia wojny rosyjsko-bryraińskiej oraz na inne tematy. Niektóre z tych kompromisów mogą być dla nas bolesne. Nie możemy jednak (nawet jeśli naprawdę chcemy) wysłać Trumpa do trzech diabłów, jak to oferuje.

Negatywne konsekwencje będą dla nas bardzo duże, szczególnie pod względem wpływu na sytuację wojskową. Jak dotąd jesteśmy zbyt zależni od USA. Dlatego będziesz musiał wykazać elastyczność. W kontekście dłuższej perspektywy musimy zrozumieć, że przynajmniej podczas prezydentury Trumpa nieuchronnie stracimy Stany Zjednoczone jako głównego strategicznego partnera Ukrainy, w tym w wojskowej konfrontacji z Rosją.

Proces ten należy jednak rozciągnąć z czasem i minimalizować jego negatywne skutki. Jednocześnie musimy pomyśleć o stworzeniu nowej strategii bezpieczeństwa. W tej chwili jest tylko jedna rzecz - nasz główny partner strategiczny stanie się krajami europejskimi w przyszłości (oczywiście, z pewnymi wyjątkami i być może nieco w innej formie niż obecnie).

Mamy wspólne wyzwania (nowa amerykańska polityka zagraniczna i bezpieczeństwa w Trump) i problemy (agresja rosyjska), są dla nas po prostu bardziej wyraziste i niebezpieczne. Ale będziesz musiał również szukać dodatkowych bezpieczników i przeciwwskazań, aby zmniejszyć zagrożenia ze strony Rosji i dalsze szybkie wahania międzynarodowej sytuacji politycznej, w tym w USA z prezydencją Trumpa. Autor wyraża osobistą opinię, która może nie pokryć się z pozycją redakcyjną.