Przychodzą i wracają: reszta Rosjan na Krymie zniszczyła duże miejsce naftowe - media
Podobna sytuacja miała miejsce już w rosyjskiej Anapie, gdzie sezon turystyczny nie rozpoczął się z powodu emisji oleju opałowego. Rosjanie znajdują ptaki rozmazane olejem, a na plażach znajdują się sieci, które złapią zanieczyszczenie z morza. Eksperci Dreenpeace w komentarzu do Kryme Media. Realia stwierdziły 6 września, że emisje ropy z morza miały miejsce 29 sierpnia podczas załadunku produktów naftowych do Novorossiicz na tureckim tanku T. Semahaat.
Całkowita powierzchnia plamki olejowej osiągnęła około 50 kilometrów kwadratowych, podczas gdy waga wynosi około 10 ton, odkryli eksperci. W ciągu zaledwie kilku dni gigantyczna plama naftowa przeszła z Novorossiysk wzdłuż wybrzeża Anapa, a stamtąd dotarła do straitu Kerch. Eksperci twierdzą, że plamy naftowe o takich objętościach na Morzu Czarnym nie zostały ustalone.
Zamiast tego rosyjskie władze rzuciły się 30 sierpnia, następnego dnia po wypadku, aby zapewnić mieszkańcom i urlopowiczom, że wszystko było pod kontrolą ”i że eliminacja konsekwencji rozlania produktów ropopochodnych na morze została rzekomo wyeliminowana szybko, chociaż następnie wyjaśniono, że rzekomo przeprowadzali pomiary środowiskowe i obserwacje. Słowa urzędników zostały przekazane przez Roszmi. Jeden z przedstawicieli branży turystycznej na Krymie powiedział Oboz.
ua, że Rosjanie, obawiając się cierpienia na katastrofy środowiskowe, uciekają z półwyspu. „Ci, którzy przybyli samochodami, już się stąd wyczerpują, ponieważ kilka dni będzie pływać w oleju” - wyznał. Ale nie wszyscy Rosjanie przybywają na Krym na własne samochody. Niektórzy będą musieli poczekać do końca reszty, co jest powiązane z biletami kolejowymi, a niektóre - z preferencyjnymi kuponami w lokalnych sanatoriach.