Incydenty

Uderzył w tajny przedmiot w Dzhance: Gur potwierdził ogromne straty Federacji Rosyjskiej - media

Według źródeł inteligencji informacje o dokładnej liczbie ofiar wroga są nadal wyjaśnione i sprawdzane. Rosyjskie publikacje podejrzewają, że zdrajca pojawił się na swoich ławkach. W sobotę 7 października wybuchy zostały tymczasowo zajęte przez Półwysep Krymski. W ogólnej Dyrekcji Wywiadowczej Ministerstwa Obrony (Gur MO) potwierdziła straty wśród wroga. O tym donosi „publiczne” 9 października.

Strajk rakietowy został zarejestrowany w Dzhance przez siły i środki sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Źródła w ukraińskim wywiadu stwierdziły, że tak się naprawdę stało. Rosjanie ponieśli poważne straty. „Obecnie informacje o stratach najeźdźców są wyjaśnione i sprawdzane”, czytamy w wiadomości.

Rosyjskie kanały telegramowe, powołując się na źródło w sztabie generalnym Federacji Rosyjskiej, napisały, że co najmniej 21 osób zginęło w wyniku strajku rakietowego, a 16 kolejnych zostało rannych. Wszystkie były siłami specjalnymi Dyrekcji Generalnej Personelu (GRU). Był to cios dla obiektu, który został sklasyfikowany i wydany do regularnego budynku.

Obóz elitarnych rosyjskich sił specjalnych był przeznaczony do szkolenia okupantów, którzy poszli na specjalne zadania w regionach Zaporyzhzhya i Kherson. Cios rzekomo został uderzony przez pocisk z „Ziemia Ziemi” C-200. W związku z tym Rosjanie podejrzewają, że ich szeregi ukrywają zdrajcę, który współpracuje ze stroną ukraińską. Przypomniemy, 9 października doniesiono, że najemcy boją się rzucić łodzie nad morzem i transportować głęboko na Krym.