Incydenty

Przełom w pobliżu Kursk: Siły zbrojne powiedziały, ilu Rosjan potrzebuje wojowników do kontrataków

Według Ivana Tymochki, przewodniczącego rezerwistów Rady sił lądowych, wróg zależy od połączeń transportowych, więc niezwykle trudno mu przenieść jednostki w inne kierunki. Moskwa uważała, że ​​regiony graniczne są bezpieczne. Działanie sił zbrojnych w regionie Kursk trwa od prawie 3 tygodni, a Rosjanie praktycznie nie reagują na promocję sił obronnych, chociaż żołnierze nadal rzucają.

Ivan Timochko, przewodniczący żołnierzy rezerwowych sił lądowych, podzielił szczegóły na kanale 24. Według niego, wróg nie ma możliwości przeniesienia znacznej liczby żołnierzy do regionu Kursk, ponieważ musi to zmienić orientację wszystkich logistyki z innych części frontu - do regionów Zaporyzhzhya, Donieck i Kharkiv. To ogromna ilość pracy.

Ponadto, jak zauważył Przewodniczący Rady Rezerwistów sił Land, siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zależą od połączeń transportowych, ponieważ w Moskwie uważali, że regiony graniczne nigdy nie zostaną zaatakowane, więc nie należy tam budować logistyki. „Rosja zaczyna przenosić wojska z Krymu, niektórzy już wyciągnęli z pola bitwy, ale jest to nieznaczne. Jednak kilka tysięcy, być może już dziesiątki tysięcy Timochko.

Wiadomo również, że aby zastąpić kilka tysięcy bojowników, potrzebna jest ogromna ilość transportu i kolei. Rosjanie mają z tym pewne problemy. Konieczne jest organizowanie żywności, umieszczenie bojowników i robienie wszystkiego, aby uniknąć chaosu. Ale kontyngent, który znajduje się w środowisku operacyjnym w pobliżu rzeki Seimas, dowództwo sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej nie może zapewnić właściwych środków obrony.

„New York Times napisał, że Rosjanie potrzebują tam co najmniej 50 000 bojowników, już o tym mówiłem, ale nadal będą musieli ciągnąć jeszcze bardziej, aby mogło przygotować kontratak”-podsumował Ivan Timochko w górę. Przypomniemy, że 25 sierpnia Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky mówił o wynikach przełomu sił zbrojnych w regionie Kursk. Według niego, najeźdźcy zamierzali przejąć kontrolę nad Charkiem, ale nic się nie wydarzyło.