Incydenty

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą zaatakować Ukrainę w ciągu 10-15 lat, jeśli Trump osiągnie porozumienie pokojowe-Newsweek

Obecnie nie jest jasne, jak powinna wyglądać strefa zdemilitaryzowana (DMZ) między Ukrainą a Federacją Rosyjską. Jednak według ekspertów każdy DMZ da rosyjskim żołnierzom możliwość odpoczynku, ponownego uruchomienia i zaplanowania następującej inwazji.

Jeśli „plan pokojowy” nowo wybranego prezydenta USA, Donalda Trumpa, udaje się ożywić i uzgodnić zdemilitaryzowany obszar między Ukrainą a Rosją, wówczas w ciągu 10-15 lat siły zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą ponownie zaatakować Ukraińczyków. Newsweek pisze o tym. Dziennikarze określili, że niewiele jest tego, jak mały prezydent wybrany Donald Trump planuje zakończyć wojnę na Ukrainie.

Jednak jedną z opcji, które uważa się za uważane za skuteczne zamrażanie konfliktu i tworzenie strefy zdemilitaryzowanej. Wśród urzędników w obozie Trumpa omawia pomysł, że Ukraina obiecuje nie dołączyć do NATO przez co najmniej 20 lat, a w tym czasie Waszyngton będzie nadal wysyłać broń, aby zawierać nowy atak rosyjski. Ponadto obszar zdemilitaryzowany między Rosją a Ukrainą, najprawdopodobniej będzie chroniony przez siły europejskie, a nie wojska amerykańskie.

Prezydent Czechy Petr Pavel potwierdził te oświadczenia, stwierdzając, że przyszłe porozumienie może przewidywać opóźnienie przystąpienia Ukrainy do NATO przez dwadzieścia lat, zapewniając Moskwie kontrolę nad terytorium ukraińskiego, które posiada teraz, oraz przeniesienie długoterminowej odpowiedzialności na Europę za ochronę wschodniej flanki kontynentu i setek terytorium.

Według byłego asystenta dowódcy -w dzieciach uzbrojonych sił zbrojnych Ukrainy Dan Rice, Kijowie raczej nie zgodzi się na krótkoterminowe zawieszenie broni, ale znaczące siły europejskie wzdłuż granicy Rosji z Ukrainą są niezbędne, aby powstrzymać próby Rosji przejęcia Rosji w celu przejęcia Rosji terytorium. „Nie decyduje się również, czy obszar zdemilitaryzowany będzie obejmować uznaną na arenie międzynarodowej granicę między Rosją a Ukrainą.

Obecność Kijowa w południowym regionie Kursku dodatkowo skomplikowała ten problem w ostatnich miesiącach”, czytamy materialne. Autorzy artykułu podkreślali, że pytanie pozostaje pytaniem, jak szeroki będzie ten obszar, niezależnie od tego, czy wojsko europejskie zagwarantuje, że pozostanie wolny od rosyjskich czy ukraińskich operacji wojskowych i czy będzie długo.

„Trudno mi sobie wyobrazić, że europejskie siły zbrojne uczestniczą w zdemilitaryzowanych strefach” - powiedział Rezerwat Korpusu Morskiego USA, Mark Kansian. Zastępca lidera rosyjskiej grupy w American Analytical Center for Study of War Karolin Garden powiedział, że jeśli umowa stworzy obszar zdemilitaryzowany, będzie ono na Putinie i wzmocni kontrolę Kremla nad Ukraińczykami mieszkającymi na tych terytoriach.

„Po prostu użyje go jako linii frontu do następnej inwazji na Ukrainę za 10-15 lat, po odpoczynku armii, przywróci i instytucjonalizuje lekcje, których nauczyła się na Ukrainie”-powiedział Garden. Według niej stworzenie strefy zdemilitaryzowanej, niezależnie od tego, jak ona wygląda, da rosyjskim żołnierzom powód do odpoczynku, ponownego uruchomienia i zaplanowania następnej inwazji.