Incydenty

„Kolekcjonerzy”: media opowiadały o ukraińskich wolontariuszach szukających ciał rosyjskich żołnierzy do wymiany

Dziennikarze dowiedzieli się, że od lutego grupa 10 osób zebrała 311 zwłok Rosjan, a od początku inwazji między Ukrainą a Federacją Rosyjską miało miejsce co najmniej 20 giełd żołnierzy. Ukraińscy wolontariusze wyrosli na grupę o nazwie „Czarny tulipan” i szukają ciał upadłych rosyjskich żołnierzy podczas wojny na Ukrainie. Robią to, aby dalej wymieniać zwłoki najeźdźców na organy ukraińskich obrońców.

O tym doniesienia o brytyjskiej edycji Guardian w swoim raporcie 14 marca. Wolontariusze szukają martwego wojska na terytoriach Ukrainy. Na przykład w opuszczonej wiosce Krasnopillya w regionie Donieck grupa znalazła dwa rozłożone ciała Rosjan, które prawdopodobnie pozostawiono w piwnicy przez swoich towarzyszy.

Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej opuściły osadę we wrześniu, a do marca ciała żołnierzy zostały rozłożone tak bardzo, że prawie nie pachniały, i można je rozpoznać tylko przez tokeny. Celem wolontariuszy jest zebranie martwych Rosjan, aby wymienić się na zmarłych ukraińskich żołnierzy, ponieważ nie można oficjalnie ogłosić służącego, dopóki nie nastąpi ciało.

Proces ich usunięcia jest niezwykle ryzykowny, ponieważ uwolnione osady są zaśmiecone kopalniami antyonsonów. Ukraińskie zwłoki złożone z 10 osób stwierdziły, że od 311 lutego ciała Rosjan zostały zabrane w obszarach degrodowych. Rosyjskie wojsko jest wymieniane dopiero po badaniu kryminalistycznym. Wcześniej są badani, przeszukują rzeczy osobiste, pieniądze, tożsamość i dokumenty, a następnie rejestrują się.

Wymiana organów między Rosją a Ukrainą jest bardzo tajnym procesem, a całkowita liczba wysłanych nie jest ujawniona przez żadną ze stron. Jedno źródło pod względem anonimowości powiedziano reporterom, że między dwoma krajami miało miejsce co najmniej 20 giełd żołnierzy. Według dziennikarzy wymiana odbywa się na granicy rosyjsko-bryraińskiej lub na froncie pod kontrolą wojska.

Jednak rozpoznanie ciał może stanowić problem: rosyjskie zwłoki czasami uważają się za spalone. Dokonuje się tego mieszkańcy z powodów higieny, czasem rosyjskiego wojska, którzy próbują ukryć swoje straty. Przypomniemy, 22 lutego media poinformowały, że w Rosji wydawanie organów zabitych na Ukrainie było ograniczone, aby nie zasiewać paniki z powodu dużej ilości „ładunku 200”. Jest tak wiele zwłok Rosjan, że Morgues nie radzi sobie z tą ilością pracy.