Polityka

W Bułgarii usłyszano eksplozję w dużej fabryce broni: ludzie byli zabici (wideo)

Siła wybuchowa była tak wielka, że ​​dom jednego z warsztatów został całkowicie zniszczony. 55-letni pracownik został zabity, dwie kolejne kobiety wciąż patrzą. W bułgarskim mieście Kazanlik nastąpiła eksplozja w fabryce dużego producenta broni palnej i amunicji „Arsenal”. Zgłoszono to przez bułgarską telewizję krajową (BNT). Eksplozja zabrała życie 55-letniego mężczyzny-jednego robotników zakładu.

43-letnia kobieta, która była w pobliżu miejsca zdarzenia, została ranna. Lekarze zdiagnozowali jej traumatyczne uszkodzenie mózgu i zostali zabrani do szpitalnej Sofii w poważnym stanie. Dwie kobiety 53 i 43 lata nie znaleziono jeszcze po eksplozji. Prawdopodobnie nie przeżyją. Ich ciała mogą znajdować się pod wrakiem budynku, powiedzieli dziennikarze. Eksplozja miała miejsce około 11:00 czasu lokalnego. Funkcjonariusze organów ścigania zakwestionowali szefa zmiany.

Prokurator odwoławczy Plovda Todor Dynov w komunikacji z prasą zasugerował, że eksplozja nastąpiła z powodu naruszenia technologicznych zasad ochrony pracy. „Prawdopodobnie będzie to czynnik ludzki. Jest to ryzykowna produkcja, gdyby wszystkie wymagania technologiczne zostały spełnione, tak się nie stało” - zgodził się z jakimś prokuratorem okręgowym Dino Atanasovem. Todor Divonov powiedział, że produkty z efektami dźwiękowymi i świetlnymi zostały wyprodukowane w sklepie.

Nie chodzi o towary do celów bojowych, ale o fajerwerki. W sąsiednich domach Windows rozbił się przez eksplozję. Obecnie nie ma powodu, aby zaprzestać pracy w Arsenalu. Siła wybuchowa była tak duża, że ​​sklep został całkowicie zniszczony, uzupełnia bułgarskie wydanie BNR. Prace ratunkowe komplikuje niebezpieczeństwo drugiej eksplozji. Prokuratorzy zostali naruszani przez wypadki przedprzestrzeniowe podczas produkcji z ofiarami śmiertelnymi.